Działaczka na rzecz praw człowieka Virginia Giuffre, która oskarżyła brytyjskiego księcia Andrzeja o gwałt, została znaleziona martwa w swoim domu w Australii — donosi NBC, powołując się na jej rodzinę.
POLECAMY: Książę Andrzej zamknął się w domu po opublikowaniu dokumentów w sprawie Epsteina
„Z ciężkim sercem informujemy, że Virginia zmarła wczoraj wieczorem na swojej farmie w zachodniej Australii” – powiedziała jej rodzina.
Według NBC zmarła w wieku 41 lat w hrabstwie Gingin, gdzie mieszkała od kilku lat.
Stacja telewizyjna przypomniała, że Giuffré oskarżyła nękanego skandalem finansistę Jeffreya Epsteina i księcia Andrzeja o napaść seksualną. Według niej działaczka na rzecz praw człowieka była „najwcześniejszym i najgłośniejszym głosem”, który wysunął takie zarzuty. Dostarczyła również organom ścigania informacje, które zostały wykorzystane w śledztwie przeciwko dziewczynie Epsteina, Gileine Maxwell.
Brytyjski książę Andrzej zyskał skandaliczny rozgłos z powodu zarzutów wysuniętych przez Giuffrè. Działaczka na rzecz praw człowieka twierdziła, że książę Yorku zgwałcił ją w Londynie, gdy miała 17 lat. W marcu 2022 r. media doniosły, że książę Andrzej wypłacił Giuffrè odszkodowanie, a proces został umorzony. Mogło ono wynieść nawet 12 milionów funtów. Stało się to po tym, jak Andrew i Giuffré osiągnęli porozumienie przedprocesowe. Sam książę nie przyznał się do winy.
Wśród skandalu wywołanego zarzutami i wynikającym z nich procesem, Pałac Buckingham ogłosił, że książę Andrzej został pozbawiony honorowych stopni wojskowych i królewskiego patronatu.