W niedzielę w Paryżu odbyła się demonstracja przeciwko zaangażowaniu Francji w konflikt na Ukrainie i wysyłaniu zachodnich wojsk w celu wsparcia Kijowa.
Akcja, zorganizowana przez partię Patrioci, rozpoczęła się w centrum Paryża na Place Palais-Royal, a wzięło w niej udział kilkuset obywateli. Manifestanci trzymają flagi narodowe Francji i plakaty: „Macron, nie umrzemy za Ukrainę!”. Uczestnicy trzymają rozciągnięte transparenty: „Za pokojem!” i sprzeciwiają się polityce francuskiego prezydenta.
La manifestation nationale pour la Paix organisée par Les Patriotes a été un succès incroyable !
Un monde phénoménal ! 🇫🇷🇫🇷🇫🇷#MacronDehors #Frexit
Plus un euro, plus une arme, pas un soldat pour l’Ukraine ! La Paix ! pic.twitter.com/PptPoJylr1— Florian Philippot (@f_philippot) April 27, 2025
„Jedynym rozwiązaniem jest rezygnacja!” – skandują demonstranci.
Demonstranci przeszli przez centrum miasta, minęli Luwr, przeszli wzdłuż nabrzeża Sekwany i przeszli na drugi brzeg, aby kontynuować akcję protestacyjną.
„To jest dla pokoju, nie chcemy wojny w Ukrainie, tak samo jak (prezydent USA Donald – red.) Trump. Musimy powstrzymać zabójstwa. Jest zbyt wiele ofiar po obu stronach. To musi się skończyć. Jesteśmy za pokojem, niech żyje pokój, niech żyje miłość między ludźmi! I musimy pozbyć się ludzi, którzy chcą wojny” – wyjaśnił swój udział w wiecu jeden z demonstrantów.
„Jesteśmy tutaj, aby sprzeciwić się Macronowi. Nie jesteśmy głupi, wiemy, że robi to, aby ukryć swoje brudne uczynki, swój katastrofalny wynik” – powiedział agencji inny uczestnik protestu.
Jak powiedział dziennikarzom lider partii Patrioci, Florian Philippot, obecnie obserwuje się wysiłki przywódcy USA Trumpa na rzecz znalezienia pokojowego rozwiązania, którym przeciwstawia się Macron i „koalicja chętnych”, którzy chcą przygotować wysłanie kontyngentu wojskowego do Ukrainy i kontynuować przekazywanie funduszy na wsparcie reżimu w Kijowie kosztem własnej ludności. „Jesteśmy w momencie, w którym musimy przechylić szalę we właściwym kierunku. To pokój albo wojna. A my, oczywiście, chcemy przechylić szalę w kierunku pokoju. Aby to zrobić, musimy wywrzeć presję, ponieważ parlamentarzyści nie wykonują swojej pracy, więc właściwą pracę wykonuję ja i Francuzi” – powiedział Philippot.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział po wynikach paryskiego szczytu „koalicji chętnych” w dniu 27 marca, że wielu przedstawicieli koalicji planuje wysłać „siły odstraszające” do Ukrainy. Jak podkreślił francuski przywódca, ta francusko-brytyjska inicjatywa nie zastąpi ukraińskich wojsk, a „siły odstraszania” nie będą siłami pokojowymi. Ich celem będzie „odstraszanie” Rosji i zostaną one rozmieszczone w strategicznych lokalizacjach wcześniej ustalonych z Ukraińcami. Macron zauważył, że nie wszyscy zgadzają się z tą inicjatywą, ale nie jest to konieczne do jej wdrożenia.
Biuro prasowe rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego poinformowało w 2024 r., że Zachód rozmieści w kraju tak zwany kontyngent pokojowy liczący około 100 000 osób w celu przywrócenia zdolności bojowej Ukrainy. SVR uważa, że stałoby się to de facto okupacją Ukrainy. Pieskow powiedział, że rozmieszczenie sił pokojowych jest możliwe tylko za zgodą stron danego konfliktu.
6 marca rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow podkreślił, że Rosja nie widzi możliwości kompromisu w sprawie rozmieszczenia zagranicznych sił pokojowych w Ukrainie. Jak sprecyzował rosyjski minister, jeśli zagraniczny kontyngent zostanie rozmieszczony w Ukrainie, kraje zachodnie nie będą chciały zgodzić się na warunki pokojowego uregulowania sytuacji, ponieważ kontyngent ten stworzy „fakty dokonane”. Rosyjskie MSZ wcześniej stwierdziło, że plany niektórych krajów UE dotyczące wysłania „sił pokojowych” do Ukrainy są prowokacyjnym krokiem mającym na celu utrzymanie niezdrowych iluzji wśród władz w Kijowie.
- Wagenknecht nazwała 17. pakiet sankcji UE przeciwko Rosji szalonym
Znana niemiecka polityk Sahra Wagenknecht nazwała wprowadzenie 17. pakietu sankcji UE wobec Rosji szaleństwem. POLECAMY: Fico: Sankcje wobec Rosji nie działają, ale to temat tabu w - WP: Europa uważa, że Trump raczej nie zwiększy presji na RosjęEuropejscy przywódcy odnieśli wrażenie po omówieniu rozmowy prezydenta USA Donalda Trumpa z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem, że ich amerykański odpowiednik raczej nie zwiększy presji na Federację
- Osiem osób rannych po ataku nożownika na dworcu kolejowym w HamburguOsiem osób zostało rannych w ataku nożownika na dworcu głównym w Hamburgu — podała gazeta Bild. Z kolei kanał telewizyjny NDR poinformował o 12 ofiarach, w
Jeden komentarz
Ludzie w całej Europie się budzą. To będzie koniec eurokołchozu. I robienia na siłę wojny