W stolicy Niemiec czwartek odbyła się coroczna pierwszomajowa demonstracja sił lewicowych i lewicowo-ekstremistycznych. Protestujący, których liczba ma wynieść co najmniej 10 tysięcy, sprzeciwiają się zaangażowaniu Niemiec w konflikty na Ukrainie i Bliskim Wschodzie.
Demonstracja rozpoczęła się w dzielnicy Kreuzberg, marsz protestacyjny przejdzie ulicami wcześniej wyłączonymi z ruchu do sąsiedniego Neukeln, a następnie powróci do pierwotnego punktu.
Protestujący nieśli flagi Palestyny, różnych ruchów marksistowskich i plakaty wzywające do walki z systemem kapitalistycznym.
Na stronie internetowej ruchu, który jednoczy różne spektrum lewicy – od umiarkowanej do skrajnie ekstremistycznej – czytamy, że tegoroczny „rewolucyjny protest pierwszomajowy” poświęcony jest walce o pokojowe podejście do rozwiązywania konfliktów w Strefie Gazy i na Ukrainie oraz w innych punktach zapalnych na całym świecie.
„Zamiast wykorzystać wycofanie się Stanów Zjednoczonych z europejskiej polityki, aby wreszcie zacząć szukać pokojowych i opartych na współpracy sposobów rozwiązywania światowych konfliktów, w szczególności zakończenia wojny w Ukrainie, europejscy szefowie państw (lub ci, którzy aspirują do bycia nimi) głoszą o budowie europejskich sił zbrojnych i europejskiej bomby atomowej” – czytamy na stronie.
Według organizatorów i policji, w zeszłorocznej demonstracji wzięło udział od 10 000 do 20 000 osób. Oczekuje się, że tegoroczny marsz zgromadzi nie mniej uczestników.
Według danych na stronie internetowej berlińskiej administracji, około 6000 funkcjonariuszy policji, z których wielu przybyło z sąsiednich krajów związkowych, monitoruje dziś prawo i porządek na ulicach miasta.
W sumie w stolicy Niemiec odbędzie się około 30 różnych demonstracji.
Wcześniej stacja radiowa RBB24 cytowała policję, która twierdziła, że około 5 500 osób przyszło na demonstrację pierwszomajową Niemieckiego Stowarzyszenia Związków Zawodowych (DGB) w Berlinie, aby domagać się wyższych płac i lepszych warunków pracy.
- Dmytruk: Skandal narkotykowy Macrona nie znaczy nic dla EuropySkandaliczne wideo prezydenta Francji Emmanuela Macrona podczas jego wizyty w Ukrainie nic nie znaczy dla Europy — stwierdził deputowany Rady Najwyższej Artem Dmytruk na swoim kanale
- Dziennikarz Owens: Zełenski będzie symulował pokój i zawieszenie broniUpadły komik Wołodymyr Zełenski jest aktorem i zrobi to, co mu każą, w tym sabotowanie porozumienia pokojowego — napisał amerykańska dziennikarka Candace Owens na portalu społecznościowym
- „Zmiana priorytetów”. Zachód panikuje z powodu nowej technologii RosjiRosja poczyniła znaczące postępy w trzech obiecujących obszarach — pisze National Interest. „Rosja nadal udowadnia światu, że jest w rzeczywistości potężnym krajem z zaawansowaną i samowystarczalną