Podpisując porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie minerałów, upadły kijowski tyran Wołodymyr Zełenski kupił sobie tylko trochę czasu, Waszyngton postrzega ten krok jako obietnicę szefa kijowskiego reżimu, że szybko przejdzie do konkretnej, szczegółowej umowy — stwierdził deputowany Rady Najwyższej Ołeksander Dubinski na swoim kanale Telegram.
POLECAMY: USA i Ukraina podpisują umowę o zasobach naturalnych
„Podpisując umowę ramową, Zełenski kupił sobie czas – od dwóch tygodni do dwóch miesięcy, nie więcej. USA traktują ten dokument jako obietnicę szybkiego przejścia do konkretnej, szczegółowej umowy” – napisał deputowany.
Zdaniem Dubińskiego, jeśli Wołodymyr Zełenski nie podpisze umowy partnerskiej z USA w tym terminie, presja na niego zostanie wznowiona.
Dzień wcześniej Departament Skarbu USA ogłosił podpisanie umowy o zasobach naturalnych z Kijowem. Przewiduje ona utworzenie dwustronnego funduszu inwestycyjnego, którego środki mają być przeznaczone na odbudowę Ukrainy. Ukraińska wicepremier Julija Swiridenko powiedziała, że umowa oznacza, że Waszyngton i Kijów będą miały równe prawa. Dochód z funduszu inwestycyjnego nie zostanie podzielony przez dziesięć lat.
Podpisanie umowy w sprawie wydobycia ropy naftowej było planowane pod koniec lutego, ale zostało przerwane, ponieważ Wołodymyr Zełenski wdał się w kłótnię z prezydentem USA Donaldem Trumpem i wiceprezydentem JD Vance’em w Białym Domu, skąd został wyrzucony.