W Straszynie, niewielkiej miejscowości położonej w pobliżu Gdańska, doszło do dramatycznych wydarzeń, które zakończyły się śmiercią 29-letniego mężczyzny. W wyniku interwencji policji, mężczyzna, który wcześniej groził samobójstwem, został postrzelony po tym, jak zaatakował funkcjonariuszy nożem. Wypadek ten wywołał falę kontrowersji i wymaga dokładnego wyjaśnienia przez prokuraturę.
Awantura, zagrożenie życia i ucieczka 29-latka
2 maja 2025 roku, wczesnym popołudniem, 29-letni mężczyzna wszczął awanturę w swoim domu. Zaniepokojony stanem brata, który zachowywał się agresywnie i groził samobójstwem, wezwał on policję. Mężczyzna, nie czekając na przyjazd służb, zabrał nóż i odjechał samochodem, zapowiadając, że zamierza odebrać sobie życie. Wkrótce po tym, rozpoczęła się intensywna akcja poszukiwawcza.
Poszukiwania i dramatyczny finał
Policja z Pruszcza Gdańskiego podjęła natychmiastową akcję poszukiwawczą. Mężczyzna został namierzony przed godziną 17.00 w pobliżu swojego rodzinnego domu. Policjanci, którzy zablokowali mu drogę radiowozem, zostali zaskoczeni przez jego zachowanie. 29-latek, zamiast poddać się, zaczął zadawać sobie ciosy nożem, co wywołało ogromne zagrożenie. Zdecydował się następnie wyjść z pojazdu, trzymając w ręku ostre narzędzie, i ruszył w stronę funkcjonariuszy.
Strzał ostrzegawczy i nieudana próba ratowania życia
Zgodnie z obowiązującymi procedurami, jeden z policjantów oddał strzał ostrzegawczy, licząc na to, że zniechęci to mężczyznę do dalszego działania. Niestety, ta interwencja nie zapobiegła tragedii. Mężczyzna, będąc już poważnie ranny, stracił przytomność w wyniku zadanych sobie obrażeń. Policjanci, którzy natychmiast przystąpili do udzielania pierwszej pomocy, przeprowadzili resuscytację do momentu przybycia karetki pogotowia. Niestety, mimo starań służb ratunkowych, 29-latka nie udało się uratować.
Przebieg śledztwa
Prokuratura wszczęła śledztwo w celu dokładnego wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Śmierć mężczyzny, mimo prób ratowania jego życia, rodzi pytania o przebieg całej akcji i stosowanie siły przez policję w sytuacjach kryzysowych. Zgodnie z relacjami funkcjonariuszy, ich działania były zgodne z procedurami, jednak wynik tragicznych wydarzeń nie zmienia faktu, że rodzina i lokalna społeczność są wstrząśnięte tym, co się wydarzyło.
Tragiczna interwencja w Straszynie stawia wiele pytań o granice stosowania siły przez służby porządkowe oraz procedury w sytuacjach kryzysowych. Choć policja podjęła próbę ratowania życia mężczyzny, jej działania nie wystarczyły, by uniknąć tragedii. Sprawa wymaga dokładnego śledztwa, które pozwoli odpowiedzieć na pytania dotyczące nie tylko samej interwencji, ale i okoliczności, które do niej doprowadziły.