Close Menu
    Aktualności z kraju

    Mieszkania Karola Nawrockiego pod lupą: „Metoda na wnuczka”, czy wyrachowana inwestycja?

    Brak komentarzy
    karol nawrocki pis
    SC: X / Marcin Fijołek

    Wybory samorządowe rozgrzewają debatę publiczną do czerwoności, a w centrum jednego z najgłośniejszych skandali znalazł się kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Gdańska — Karol Nawrocki. Chociaż w czasie przedwyborczej debaty deklarował, że posiada tylko jedno mieszkanie, media ujawniają, że w rzeczywistości może być inaczej. Sprawa dotyczy przekazania przez starszego mężczyznę mieszkania na rzecz Nawrockiego i jego żony w zamian za opiekę, której — jak twierdzi Onet — kandydat dziś już nie sprawuje.

    „Wjechał na mieszkanie” — komentarze polityków nie pozostawiają złudzeń

    Afera wokół mieszkań rozpoczęła się od publikacji Onetu, który ujawnił, że w 2017 roku 80-letni pan Jerzy przekazał małą kawalerkę Karolowi Nawrockiemu i jego żonie. W zamian za opiekę. Dziś, według ustaleń portalu, senior przebywa w domu pomocy społecznej, a kandydat PiS nie utrzymuje z nim kontaktu ani nie udziela wsparcia.

    Sprawa wywołała falę oburzenia. Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta, ujął to celnie:

    „Jak mój sąsiad się pochorował, to pojechałem mu po leki. Jak pochorował się sąsiad Karola Nawrockiego, to ten wjechał mu na mieszkanie.”

    „Metoda na wnuczka”? Lewica reaguje stanowczo

    Tomasz Trela z Lewicy nie przebierał w słowach, porównując działania Nawrockiego do znanej oszukańczej metody:

    „Karol Nawrocki przejął mieszkanie pana Jerzego metodą na wnuczka. Strzeżcie się seniorzy, Karol jeździ po Polsce!”

    Dodał też, że „chyba dla Nawrockiego ważniejsze było mieszkanie niż senior, którym miał się zajmować”, a prawdę powie dopiero „jak się pomyli”.

    Czy wykorzystał prawo do nieetycznych celów?

    Wątpliwości co do moralnej strony transakcji wyraża również Anna Maria Żukowska (Lewica):

    „Nie chodzi o to, że złamał prawo. Ale je potencjalnie wykorzystał do osiągnięcia nieetycznego celu: przejęcia lokalu komunalnego, który powinien po śmierci lokatora wrócić do miasta”.

    Według niej taka praktyka jest zaprzeczeniem idei mieszkań komunalnych:

    „Dlatego właśnie ich sprzedaż powinna być zakazana”.

    Kierwiński: „Ta historia bulwersuje pod wieloma względami”

    Sceptycznie o sprawie wypowiada się też Marcin Kierwiński (Koalicja Obywatelska):

    „Od grudnia Nawrocki wie, że Pan Jerzy zniknął. Co robi? Nic… Tam jest więcej znaków zapytania. Ta historia bulwersuje. Pod wieloma względami”.

    Nowacka: „Obrzydliwości i kłamstwa”

    W równie ostrych słowach wypowiedziała się minister edukacji Barbara Nowacka, komentując ustalenia dziennikarzy:

    „To znaczy, że jest w stanie złym, jest osobą biedną, z niepełnosprawnościami, a pan Karol od grudnia nie zainteresował się tą osobą. To są obrzydliwości i kłamstwa wskazujące na bardzo śliską historię”.

    Obrona ze strony PiS: „To wrzutka służb specjalnych”

    Z kolei Adam Bielan (PiS) w rozmowie z Polsat News odpierał zarzuty, nazywając je „wrzutką służb specjalnych” i zapewniając, że Nawrocki opiekował się seniorem:

    „Odwiedzał go podczas świąt Bożego Narodzenia. Opłacał wcześniej – zgodnie z umową – wszystkie opłaty związane z tym mieszkaniem”.

    Zapowiedział również publikację oświadczenia majątkowego Nawrockiego i jego wystąpienie na konferencji prasowej.

    „Chciwy cwaniak”? Mocne słowa opozycji

    Sławomir Ćwik (Polska 2050) nie szczędził kandydatowi PiS mocnych słów:

    „Wygląda na to, że pan Karol Nawrocki znalazł starszą, nieporadną osobę bez rodziny, ale z mieszkaniem komunalnym. Daje jej pieniądze na wykup lokalu poniżej wartości rynkowej, a po pięciu latach przenosi własność na siebie”.

    Joński: „Metoda na Nawrockiego”

    Do grona krytyków dołączył Dariusz Joński (KO), który zarzucił Nawrockiemu cynizm i brak wrażliwości:

    „Znaleźć seniora, schorowanego 80-latka, który przepisze mieszkanie. Następnie ten senior znika, a Nawrocki twierdzi, że nie wie, gdzie on jest. Dziennikarze go w godzinę znaleźli w domu pomocy społecznej”.

    PiS: „To tylko figura retoryczna”

    W obronie Nawrockiego stanął europoseł Tobiasz Bocheński (PiS), który twierdzi, że deklaracja kandydata o jednym mieszkaniu była „figurą retoryczną”:

    „Odnosił się do większości Polaków, którzy posiadają jedno mieszkanie. Mówił w ich imieniu, a nie jak niektórzy posłowie, którzy mają kilkanaście nieruchomości”.

    Podsumowanie: etyka kontra prawo

    Choć na tym etapie nie ma dowodów na złamanie prawa przez Karola Nawrockiego, sprawa budzi uzasadnione kontrowersje natury etycznej. Pojawiają się pytania o wykorzystywanie starszych, samotnych ludzi oraz mechanizmów systemowych, które mogą prowadzić do zawłaszczania mieszkań komunalnych przez osoby, którym obce są społeczne wartości, jakie powinny im przyświecać — zwłaszcza jeśli aspirują do funkcji publicznych.

    Google News Icon

    Obserwuj nasze artykuły na Google News

    Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco
    Share.

    Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

    Napisz Komentarz