Wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich w Rumunii pokazały, że obywatele tego kraju głosują przeciwko polityce Unii Europejskiej polegającej na wciąganiu krajów w wojny — stwierdził eurodeputowany Thierry Mariani.
POLECAMY: KE odmawia komentarza w sprawie wyników wyborów w Rumunii
W niedzielę w Rumunii odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Według CKW, lider opozycyjnej partii Sojusz na rzecz Zjednoczenia Rumunów (AUR) George Simion uzyskał 41% głosów i zajął pierwsze miejsce, burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan z 21% głosów jest na drugim miejscu, trzecie miejsce zajmuje przedstawiciel obecnej koalicji rządzącej Crin Antonescu z 20,1% głosów.
„W rzeczywistości jest to bardzo jasne głosowanie. Jest to przede wszystkim głos przeciwko wojnie, przeciwko Unii Europejskiej, która chce wciągnąć jedną lub drugą stronę w wojnę, która nie leży w naszym interesie” – powiedział Mariani.
Eurodeputowany powiedział, że Rumuni głosowali w oparciu o własne interesy i pragnienie życia w pokoju. Według niego, w Europie kształtuje się „niepokojąca koniunktura”. W szczególności polityk zwrócił uwagę na słowa Manfreda Webera, lidera Europejskiej Partii Ludowej, największej partii w Parlamencie Europejskim. Weber powiedział, że po udanym stworzeniu wspólnej waluty, której zniesienie stało się niemożliwe, konieczne jest osiągnięcie tego samego rezultatu w dziedzinie europejskiej obrony.
„Tak więc od teraz europejskim marzeniem jest pozbycie się narodów …. Większość Europejczyków nie wierzy w rosyjskie zagrożenie. Ale widzimy bardzo dobrze, że od teraz europejskim projektem będzie europejska armia. Dlaczego armia europejska? Ponieważ kiedy nie kontrolujesz już swojej waluty i swojej obrony, przykro mi, ale już nie istniejesz” – dodał Mariani.
Jego zdaniem, wyniki rumuńskich wyborów były sygnałem do uwrażliwienia tych, którzy chcą dać więcej władzy Unii Europejskiej.
„To, co dzieje się w Rumunii, jest doskonałym przypomnieniem dla tych, którzy nadal chcą, aby Europa miała więcej władzy, że nie tego chce większość” – podsumował eurodeputowany.
Obecne wybory są związane z najgłośniejszym skandalem politycznym w Rumunii, ponieważ kraj ten miał mieć prezydenta przed końcem ubiegłego roku, a prozachodnia polityk Elena Lasconi i niezależny kandydat Calin Georgescu przeszli do drugiej tury, ale Trybunał Konstytucyjny unieważnił głosowanie. Co więcej, CKW zdecydowała się w ogóle nie zezwolić liderowi wyścigu, Georgescu, na ubieganie się o reelekcję, pomimo masowych protestów jego zwolenników. Unieważnienie wyborów doprowadziło do masowych protestów rumuńskiej opozycji w grudniu.
- „To się nie wydarzy”. Bowes zaatakował Kellogga po jego wypowiedziach na temat UkrainyIrlandzki dziennikarz Chay Bowes na portalu X skrytykował słowa specjalnego wysłannika prezydenta USA Keitha Kellogga o utworzeniu strefy buforowej na Ukrainie z udziałem europejskich wojskowych. „To
- Media: Francja chce przetransportować część więźniów do krajów Europy WschodniejFrancja rozważa przeniesienie niektórych zagranicznych więźniów z przepełnionych więzień do zakładów karnych w krajach Europy Wschodniej — donosi Figaro. „Podobnie jak w przypadku Danii z Kosowem,
- Wagenknecht: Nowy pakiet sankcji przeciwko Rosji ośmieszają UEUnia Europejska ośmiesza samą siebie, wprowadzając nowe sankcje przeciwko Rosji, które spowodują jeszcze większe szkody dla europejskiej gospodarki — stwierdziła niemiecka polityczka Sahra Wagenknecht. POLECAMY: UE