Od września 2025 roku wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące drewna opałowego, które mogą zaskoczyć wielu właścicieli domów jednorodzinnych. Zgodnie z nowelizacją, straż miejska otrzymała uprawnienia do kontroli jakości i wymiarów drewna wykorzystywanego do spalania w piecach i kominkach. To nie jest zapowiedź satyrycznej kampanii – to rzeczywistość, z którą trzeba się liczyć.
Nowe przepisy: drewno pod specjalnym nadzorem
Zgodnie z nowymi regulacjami, za drewno energetyczne – dopuszczone do spalania – będzie uznawane wyłącznie drewno spełniające konkretne wymagania fizyczne. Przepisy obejmują zarówno wymiary, jak i cechy jakościowe drewna:
- Dolna średnica drewna bez kory nie może przekroczyć 5 cm,
- Dolna średnica drewna z korą – maksymalnie 7 cm,
- Drewno musi posiadać określone wady, takie jak zgnilizna, brunatnica lub zwęglenie.
Wprowadzenie tak rygorystycznych wymogów ma na celu ograniczenie emisji szkodliwych substancji do atmosfery oraz uszczelnienie rynku opału – zwłaszcza tego niskiej jakości, który często trafiał do domowych pieców i kominków.
Kontrole „z linijką”? Straż miejska z nowymi kompetencjami
Najwięcej emocji budzi fakt, że od września to właśnie straż miejska będzie mogła przeprowadzać inspekcje drewna opałowego w gospodarstwach domowych. Oznacza to, że funkcjonariusze zyskają możliwość wchodzenia na posesje w celu sprawdzenia, czy przechowywane i używane drewno spełnia wymogi nowego prawa.
Choć w internecie krążą prześmiewcze określenia „strażnicy z linijką”, uprawnienia te są jak najbardziej realne. W praktyce mogą one oznaczać, że funkcjonariusze będą mierzyć średnicę drewna i oceniać jego jakość, choć sposób realizacji tych kontroli nie został jeszcze w pełni doprecyzowany przez ustawodawcę.
Nie wiadomo również, czy kontrole będą miały charakter wyrywkowy, czy będą prowadzone na podstawie zgłoszeń – np. sąsiedzkich. Pewne jest jedno: nowe przepisy dają strażnikom realne narzędzia do egzekwowania przepisów środowiskowych w praktyce domowej.
Mandaty do 500 zł, grzywny do 5 000 zł
Nowelizacja przepisów nie kończy się na samym określeniu norm drewna. Przewiduje również dotkliwe kary finansowe za ich łamanie. W szczególności chodzi o spalanie niedozwolonych materiałów, takich jak:
- lakierowane drewno,
- tworzywa sztuczne,
- odpady domowe i śmieci.
W przypadku stwierdzenia takich naruszeń straż miejska może nałożyć:
- mandat karny w wysokości do 500 zł,
- a w przypadku skierowania sprawy do sądu – grzywnę do 5 000 zł.
To istotna zmiana, biorąc pod uwagę dotychczasową trudność w egzekwowaniu przepisów dotyczących jakości spalanych materiałów. Nowe przepisy mają zwiększyć skuteczność walki z tzw. niską emisją i poprawić jakość powietrza w polskich miejscowościach.
Kontekst: walka z zanieczyszczeniem i uszczelnienie rynku
Zmiany wpisują się w szerszą strategię walki z zanieczyszczeniem powietrza w Polsce. Dane z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska od lat wskazują, że spalanie niskiej jakości paliw stałych jest jedną z głównych przyczyn smogu, zwłaszcza w sezonie grzewczym.
Nowe przepisy mają również charakter prewencyjny i porządkujący rynek opału. Ograniczenie możliwości sprzedaży i używania drewna niespełniającego norm ma wyeliminować proceder spalania przypadkowych i często niebezpiecznych materiałów.
Warto dodać, że zmiana dotyczy nie tylko mieszkańców domów jednorodzinnych, ale także osób prowadzących działalność gospodarczą, np. agroturystykę czy niewielkie zakłady produkcyjne z własnymi systemami grzewczymi.
Perspektywa: co dalej?
Wraz z wejściem w życie przepisów w wrześniu 2025 roku, można spodziewać się wzmożonych działań edukacyjnych ze strony samorządów oraz kampanii informacyjnych. Niewykluczone również, że pierwsze miesiące funkcjonowania nowych regulacji posłużą straży miejskiej do wypracowania standardów kontroli, co może zmniejszyć obawy mieszkańców dotyczące arbitralnych działań funkcjonariuszy.
Jednocześnie pozostaje pytanie o gotowość samorządów do realizacji nowych zadań oraz o praktyczne możliwości ich egzekwowania – zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie zasoby kadrowe i sprzętowe straży miejskiej są ograniczone.