Na 12 dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich kampania nabiera tempa, a emocje sięgają zenitu. Opublikowany 7 maja sondaż TVN/Opinia24 ukazuje nie tylko niewielkie przesunięcia w czołówce kandydatów, ale przede wszystkim rosnącą niestabilność wśród elektoratu. W ostatniej fazie kampanii, każda afera, debata i deklaracja mogą znacząco wpłynąć na końcowy wynik.
Trzaskowski nadal prowadzi, ale traci impet
Zgodnie z sondażem przeprowadzonym 6–7 maja przez Opinia24 na zlecenie TVN i TVN24, liderem wyścigu pozostaje Rafał Trzaskowski, na którego zagłosowałoby 31 proc. badanych. Oznacza to spadek o 1 punkt procentowy w porównaniu z poprzednim badaniem tej samej pracowni.
Na drugim miejscu utrzymuje się Karol Nawrocki, z poparciem na poziomie 25 proc., również notując spadek o 1 punkt procentowy. Trzeci w rankingu, Sławomir Mentzen, uzyskał 14 proc., również tracąc 1 punkt.
Choć liderzy zachowują swoje pozycje, trend jest jednoznaczny – poparcie dla faworytów delikatnie, ale systematycznie spada. To może być sygnał rosnącego niezdecydowania wśród wyborców lub skutków ostatnich kontrowersji.
Magdalena Biejat wyprzedza Hołownię i zyskuje w środku stawki
Prawdziwym zaskoczeniem badania jest wynik Magdaleny Biejat z Nowej Lewicy, która awansowała na czwarte miejsce z wynikiem 6 proc. To oznacza wzrost o 2 punkty procentowe i wyprzedzenie Szymona Hołowni, który stracił 1 punkt i spadł do 5 proc..
Tyle samo – 5 proc. – uzyskał również Adrian Zandberg, co oznacza, że w środku stawki toczy się realna walka o dominację lewicowo-centrową.
Wynik Biejat może być efektem intensyfikacji działań kampanijnych oraz większej widoczności medialnej. Jej awans kosztem Hołowni, który dotąd utrzymywał się w czołówce „drugiego szeregu”, może wskazywać na zmęczenie wyborców powtarzalnym przekazem ugrzecznionego centrum.
Skrajności zyskują na skandalach
Na dalszych pozycjach plasują się kandydaci o bardziej wyrazistych profilach ideowych:
- Grzegorz Braun – 4 proc. (wzrost poparcia po skandalicznym spaleniu flagi Unii Europejskiej),
- Marek Jakubiak – 3 proc.,
- Joanna Senyszyn – 2 proc.,
- Krzysztof Stanowski i Artur Bartoszewicz – po 1 proc..
Wzrost notowań Brauna może świadczyć o tym, że radykalne gesty wciąż znajdują podatny grunt wśród części elektoratu, szczególnie w mediach społecznościowych, które sprzyjają polaryzacji i kontrowersji.
II tura: Trzaskowski nadal górą, ale Nawrocki traci grunt
W przypadku drugiej tury, Rafał Trzaskowski uzyskuje 50 proc. poparcia, co oznacza spadek o 1 punkt procentowy. Jego kontrkandydat, Karol Nawrocki, traci aż 4 punkty procentowe i może liczyć na 41 proc. głosów.
9 proc. respondentów odmówiło wskazania kandydata lub nie miało zdania, co pozostawia pole do ewentualnych przetasowań na finiszu kampanii.
Jedną z możliwych przyczyn spadku poparcia dla Nawrockiego jest afera mieszkaniowa, ujawniona w ostatnich dniach, dotycząca pozyskania mieszkania od emeryta z Gdańska. Tego typu kontrowersje, zwłaszcza na finiszu kampanii, mogą trwale wpłynąć na wizerunek kandydata jako osoby godnej zaufania.
Przedwyborcza niepewność – nastroje są płynne
Choć sondaż nie przynosi drastycznych zmian w czołówce, to pokazuje narastające przesunięcia w dalszej części stawki oraz malejącą determinację wyborców do głosowania zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami.
Zbliżające się debaty, finałowe spoty kampanijne oraz możliwe kolejne afery medialne mogą jeszcze zdecydowanie wpłynąć na układ sił, szczególnie wśród kandydatów z poparciem w granicach błędu statystycznego.
Warto zauważyć, że rosnąca liczba niezdecydowanych wyborców i niska stabilność poparcia liderów mogą skutkować nieprzewidywalnym wynikiem w dniu głosowania. Kluczowa będzie mobilizacja elektoratu oraz skuteczność przekazu w ostatnich dniach przed wyborami.