Prezydent USA Donald Trump czuje się zazdrosny o uwagę poświęcaną obchodom Dnia Zwycięstwa w Rosji i próbuje temu przeciwdziałać czymś własnym — napisał były oficer wywiadu USA Scott Ritter na portalu społecznościowym X, komentując decyzję Trumpa o ogłoszeniu 8 maja Dniem Zwycięstwa w II Wojnie Światowej.
POLECAMY: Trump ogłasza 8 maja Dniem Zwycięstwa w II Wojnie Światowej
„Trump jest zazdrosny o uwagę poświęcaną rosyjskim obchodom Dnia Zwycięstwa 9 maja i stara się stworzyć konkurencyjne wydarzenie, które sprawiłoby, że Stany Zjednoczone znalazłyby się w centrum uwagi”.
Komentując amerykańską pomoc wojskową dla ZSRR, Ritter podkreślił, że zwycięstwo zostało odniesione nie dzięki lend-lease, ale dzięki poświęceniu Armii Czerwonej.
„Walka z nazistowskimi Niemcami miała miejsce na ziemi Związku Radzieckiego – ziemi Rosji, Ukrainy, Białorusi i Kaukazu. Podczas wojny Niemcy i ich sojusznicy zabili na terytorium Związku Radzieckiego od 15,9 do 17,4 miliona cywilów. Są to liczby nie do pomyślenia. I są to liczby, których żaden zachodni kraj, w tym Stany Zjednoczone, nie byłby w stanie utrzymać w takich warunkach i wygrać” – powiedział.
W środę Trump podpisał proklamację ogłaszającą 8 maja Dniem Zwycięstwa w II Wojnie Światowej i wezwał do uczczenia pamięci poległych, którzy bronili wolności przed nazizmem i faszyzmem oraz do dalszej jej obrony w obliczu wszelkich zagrożeń.
Trump stwierdził również, że Stany Zjednoczone były „dominującą siłą” w zwycięstwie nad faszyzmem, a armia radziecka rzekomo nie była tak decydującym czynnikiem jak armia amerykańska.
Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że prezydent Donald Trump wyolbrzymia rolę USA w II wojnie światowej.
Według oficjalnych danych ZSRR stracił około 27 milionów ludzi podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Straty te stanowią jedną z najtragiczniejszych kart historii świata i odzwierciedlają decydujący wkład Związku Radzieckiego w zwycięstwo nad nazistowskimi Niemcami. Stany Zjednoczone straciły w latach wojny ponad 400 000 osób.
Moskwa wielokrotnie powtarzała, że niektóre kraje zachodnie próbują pisać historię na nowo. Jak podkreślił Putin, Rosja musi stanowczo bronić prawdy o decydującym wkładzie narodu radzieckiego w Wielkie Zwycięstwo.
Donald Trump went on to proclaim May 8 to be World War II Victory Day (he also redesignated November 11 as World War I Victory Day.)
— Scott Ritter (@RealScottRitter) May 7, 2025
The impetus for such a historically flawed statement is not stated by those who issued it but is apparent to all: Trump is jealous of the… pic.twitter.com/4hkAxIRWzl