Rząd Donalda Tuska zapowiedział, że stacja TVN oraz Polsat zostaną objęte ochroną jako strategiczne spółki dla państwa. Decyzja ta wzbudziła gorące komentarze i kontrowersje w środowiskach medialnych, politycznych oraz prawniczych. Jakie są jej konsekwencje i dlaczego budzi takie emocje?
POLECAMY: TVN i Polsat znajdą się wykazie firm strategicznych. Tak Tusk chce zablokować sprzedaż TVN
Co oznacza decyzja rządu?
Jak poinformowała Agnieszka Rucińska, podsekretarz stanu w KPRM, Rada Ministrów ma wkrótce przyjąć rozporządzenie dotyczące „wykazu podmiotów podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli”. Na liście tych podmiotów miałyby się znalazły między innymi TVN i Polsat, co zdaniem rządu miałoby zabezpieczyć je przed potencjalną sprzedażą do nieprzyjaznych podmiotów zagranicznych.
Podłoże ekonomiczne i polityczne
Decyzja zapada w momencie, gdy w mediach pojawiały się spekulacje o możliwości sprzedaży stacji TVN. Powodem miała być trudna sytuacja finansowa jej właściciela, koncernu Warner Bros. Discovery. W kontekście potencjalnych nabywców wskazywano m.in. inwestorów z Węgier oraz powiązania z obozem Prawa i Sprawiedliwości.
Zamiar rządu, aby wpisać TVN na listę spółek strategicznych, ma na celu uniemożliwienie transakcji, która mogłaby skutkować zmianą linii redakcyjnej na mniej przychylną obecnej władzy.
Fala krytyki i zarzuty prawne
Decyzja wywołała szeroką krytykę, zarówno ze strony polityków, publicystów, jak i ekspertów prawnych. Rafał Ziemkiewicz w swoim komentarzu podkreślił absurdalność tej decyzji, ironicznie stwierdzając: „Tusk może sobie wpisać TVN i Polsat na listę »ulubione« na pilocie – i na żadną inną”.
Tusk może sobie wpisać TVN i Polsat na listę „ulubione” na pilocie – i na żadną inną. Skoro robi z siebie idiotę taką zapowiedzią, jeszcze przy okazji kompromitując wszystko to co dotąd jego formacja mówiła i mediach i własności prywatnej, to panika musi sięgać szczytu 🤣🤣🤣 https://t.co/ckRoTSAjiE
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) December 11, 2024
Dziennikarz „Do Rzeczy”, Jakub Woziński, dodał: „Tam, gdzie rzeczywiście są zagrożone polskie interesy, tam Tusk idzie Niemcom na rękę, gdzie się da. Hipokryzja na niewiarygodnym poziomie”.
Tam gdzie rzeczywiście są zagrożone polskie interesy, tam Tusk idzie Niemcom na rękę gdzie się da. Hipokryzja na niewiarygodnym poziomie https://t.co/aRqvBE2yzU
— Jakub Wozinski (@JakubWozinski) December 11, 2024
Z punktu widzenia prawnego, dr Michał Sopiński wskazuje, że taka decyzja mogłaby być traktowana jako ingerencja rządu o charakterze quasi-nacjonalizacyjnym, co stanowiłoby naruszenie wolności słowa. Jak zauważa: „Stacja TVN nie jest spółką z udziałem Skarbu Państwa ani państwowej osoby prawnej. Jest to prywatna telewizja należąca do zagranicznego amerykańskiego koncernu Discovery. Więc nie może znaleźć się na żadnym wykazie rządowym”.
Nowy Dekret Bieruta?
— Michał Sopiński (@michalsopinski) December 11, 2024
Czy prywatna telewizja TVN należąca do zagranicznego amerykańskiego koncernu Discovery może być na wykazie spółek strategicznych dla państwa polskiego?
W świetle prawa nie ma takiej możliwości.
To byłaby ingerencja rządu o charakterze… pic.twitter.com/GKa5ZR1N7P
Porównania do poprzednich działań rządowych
Łukasz Warzecha zwraca uwagę na podobieństwo tej decyzji do planów „lex TVN” z czasów rządów PiS. Zauważa jednak, że obecna inicjatywa ma charakter rozporządzenia, co sprawia, że jej wdrożenie jest szybsze i mniej narażone na weto prezydenta czy inne mechanizmy kontrolne.
Abstrahując natomiast od Rumunii, zabieg pana Tuska to zwykłe chamskie instrumentalne wykorzystanie pretekstu z Putina, żeby TVN nie trafił w ręce odmiennej opcji (co zresztą moim zdaniem nie sprawiłoby, że stałby się kopią dawnej TVP). I samo w sobie jest to i groźne, i…
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) December 11, 2024
Skutki dla inwestorów zagranicznych
Eksperci ostrzegają, że takie działania mogą wpłynąć negatywnie na wizerunek Polski w oczach zagranicznych inwestorów. Jak zauważa Mikołaj Pisarski z Forum Obywatelskiego Rozwoju: „Nadużycie ustawy to mało powiedziane. Do tego ograniczenie swobody kontraktów, własności prywatnej i wspaniały komunikat dla inwestorów w Polsce…”. Tego rodzaju ingerencja może odstraszyć potencjalnych partnerów, m.in. w obszarze energetyki czy nowych technologii.
Nadużycie ustawy to mało powiedziane. Do tego ograniczenie swobody kontraktów, własności prywatnej i wspaniały komunikat dla inwestorów (np. w Atom) w Polsce…
— Mikołaj Pisarski (@MikolajPisarski) December 11, 2024
Co za dno.
Podsumowanie
Decyzja rządu o objęciu TVN i Polsatu ochroną budzi wiele pytań o jej zasadność oraz zgodność z prawem. Krytyka płynąca z różnych stron sceny politycznej i eksperckiej wskazuje na potencjalne zagrożenia dla wolności słowa oraz zasad wolnego rynku. Czy jest to działanie w trosce o interesy państwa, czy raczej przejaw politycznej instrumentalizacji prawa? Odpowiedź na to pytanie może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości polskiego rynku medialnego.