Warszawa wstrzymała oddech, gdy media doniosły o serii brutalnych zabójstw starszych kobiet. Sprawcy, którzy podawali się za hydraulików, działali z zimną krwią, a ich motywem był rabunek. Prokuratura ujawniła szczegóły dotyczące zatrzymanych mężczyzn: 45-letniego Polaka i 33-letniego Ukraińca. Co wiemy o tej przerażającej sprawie?
POLECAMY: Prokuratura zabrał głos w sprawie seryjnych zabójstw seniorek w Warszawie
Zabójstwa seniorów w Warszawie: Ofiary i motywy
Wszystkie ofiary zostały uduszone, z wyjątkiem jednej kobiety, która zmarła w wyniku stresu związanego z włamaniem do jej mieszkania. Jak ustalił portal o2.pl, w każdym przypadku motywem był rabunek. Sprawcy podawali się za hydraulików, co pozwalało im zdobyć zaufanie starszych osób.
– Wnuczka 89-letniej ofiary przyznaje w rozmowie z o2.pl, że w okolicy kręcili się podejrzani „hydraulicy”, którzy mogli nachodzić też jej babcię – czytamy w relacji.
POLECAMY: Seria zabójstw seniorek w Warszawie. Są nowe informacje ws. śmierci czwartej kobiety
Prokuratura nie wyklucza, że mężczyźni podszywali się pod pracowników spółdzielni mieszkaniowych.
– Nie mogę wykluczyć, że mężczyźni podawali się za hydraulików ze spółdzielni. Żaden z nich nie był jednak zatrudniony w tym charakterze – powiedział prok. Skiba.
Kim są zatrzymani?
Życiorysy zatrzymanych są diametralnie różne. 33-letni Ukrainiec prowadzi zarejestrowaną firmę i przebywa w Polsce legalnie. Jak podkreślił prok. Skiba, „bardzo dobrze zarabiał”. Z kolei 45-letni Polak ma za sobą kryminalną przeszłość.
– Drugi z mężczyzn był wielokrotnie karany. Łącznie miał 11 wyroków – dodał prokurator.
Polak miał na koncie m.in. oszustwa, paserstwo, fałszerstwa, jazdę pod wpływem narkotyków, znieważenie funkcjonariusza i naruszenie nietykalności cielesnej. W ciągu ostatnich dwóch dekad spędził w więzieniu ponad 9 lat.
Jak doszło do zatrzymania?
Sprawca został przypadkowo znaleziony podczas oględzin miejsca zbrodni przy ul. Wąwozowej.
– Do ujęcia sprawcy doszło w wyniku dokładnego sprawdzenia zakamarków. On się bardzo dobrze ukrył – przekazał prok. Skiba.
Funkcjonariusze przyjechali na miejsce po tym, jak zostali zaalarmowani przez pracownika banku. 73-letnia ofiara zadzwoniła do niego, aby zwiększyć limity wypłat na swoim koncie. Pracownik zachował czujność i wezwał służby.
Zarzuty i areszt
Polak usłyszał zarzuty zabójstwa, a Ukrainiec – udziału w zabójstwie oraz paserstwa. Sąd zastosował wobec obu trzymiesięczny areszt.
– Ich zeznania znacznie się różnią – zaznaczył prok. Skiba.
Mężczyźni przyznali się do zarzutów i wyrazili żal, jednak prokuratura traktuje to jako czyn czysto kurtuazyjny.
– W ich przypadku istnieje bardzo wysoka obawa mataczenia – dodał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Podsumowanie
Sprawa zabójstw seniorów wstrząsnęła Warszawą. Prokuratura podkreśla, że zatrzymani działali z premedytacją, wykorzystując zaufanie starszych osób. Teraz czekają ich surowe konsekwencje prawne.