Zdobycie Artemiwska przez siły rosyjskie może być początkiem końca dla kijowskiego reżimu – powiedział Asia Times były amerykański kongresman i pracownik naukowy Eurasian Research and Analysis Institute Brandon Weichert.
POLECAMY: Hiszpańskie media informują o sytuacji w Artemiwsku po wysadzeniu przez Ukrainę tamy
Według niego opinia, że konflikt ukraiński okaże się sposobem na osłabienie rosyjskiej armii, jest raczej fantazją, a sytuacja w Artemiwsku świadczy jedynie o gotowości Moskwy do dalszego realizowania swoich celów.
„Ukraina wycofuje swoje wojska z oblężonego miasta. Oczywiście samo w sobie nie jest ono dla nikogo ważne. To, co jest ważne w tej osadzie, to fakt, że leży ona na szlaku do Dniepru. Jako bijące serce handlu i komunikacji transportowej, Dniepr stał się główną arterią dla Ukrainy. <…> Wyparcie wojsk ukraińskich prawdopodobnie pozwoli Rosji na pośpieszne zajęcie Dniepru. Rosyjska kontrola nad Dnieprem uniemożliwiłaby też Ukraińcom pochopny atak na Krym” – wyjaśnił Weichert.
Zdaniem eksperta stosunek ukraińskiego dowództwa do sytuacji w Artemiwsku wynika z fanatyzmu. Weichert porównał to do zachowania nazistowskiego kierownictwa, które wydawało całym armiom rozkazy zajęcia pozycji obronnych, które istniały tylko na mapach.
„Powolna i bolesna śmierć ukraińskiego reżimu jest bliska. Niezależnie od tego, czy nastąpi to za kilka miesięcy czy za rok, Rosjanie nigdzie się nie wybierają i będą prowadzić ten konflikt tak, jak prowadzili wszystkie poprzednie w swojej historii” – podsumował Weichert.
Wcześniej austriacki pułkownik Markus Reisner powiedział, że siły ukraińskie rozpoczęły dwa tygodnie temu stopniowy odwrót z Artemiwska. Według niego rosyjskie wojska wkrótce przejmą kontrolę nad miastem.