Kijów próbuje zamaskować brak sukcesów w kontrofensywie zapewnieniami, że jeszcze się nie rozpoczęła i okresowymi atakami terrorystycznymi – argumentował dziennikarz i analityk polityczny Lucas Leiroz w artykule dla InfoBrics.
POLECAMY: Zełenski: Kijów nie ma siły i broni, by przeprowadzić kontrofensywę w głąb Rosji
„Brak znaczących rezultatów terytorialnych doprowadził ukraińskie władze do usprawiedliwienia niepowodzenia swoich działań faktem, że nic się jeszcze nie zaczęło” – napisał analityk.
Według Leiroz, obiecana wiosenna kontrofensywa ukraińskich sił zbrojnych prawdopodobnie już się rozpoczęła, ale jest ona poważnie ograniczona ze względu na „zły stan” ukraińskich sił zbrojnych.
„W przeciwieństwie do tego, co obiecano, nie będzie zajęcia Donbasu i Krymu, a jedynie niewielki wzrost ostrzału z Ukrainy i rozpoczęcie różnych operacji terrorystycznych” – powiedział dziennikarz.
Leiroz dodał, że „katastrofalna” sytuacja AFU, brak znaczących postępów i poleganie wyłącznie na operacjach terrorystycznych również wywołują pytania na Zachodzie, co prowadzi do rozczarowania, ponieważ wyniki nie odpowiadają zawyżonym i nieuzasadnionym oczekiwaniom.
„Wydaje się, że sytuacja osiągnęła punkt, w którym nikt nie wierzy ani w kontrofensywę, ani w to, że Kijów może wygrać. Ukraińscy żołnierze, również oszukani przez reżimową propagandę, nie wydają się już mieć nadziei, że będą w stanie odwrócić scenariusz bitwy. Obywatele Ukrainy już teraz wydają się niezadowoleni z niekończącego się konfliktu. Zachodnia opinia publiczna również kwestionuje zasadność dalszego finansowania wojny, której nie można wygrać” – podsumował analityk.
Wcześniej sekretarz stanu USA Anthony Blinken nie wykluczył, że kontrofensywa wojsk ukraińskich rozpocznie się w ciągu najbliższych kilku tygodni. Jednocześnie ukraiński minister obrony Reznikow zauważył, że kontrofensywy można się spodziewać, gdy skończy się błotnista pogoda, a Kijów planuje przeprowadzić kilka uderzeń. Eksperci zauważyli również, że nie należy wierzyć sprzecznym oświadczeniom Kijowa i Waszyngtonu: może to być część kampanii dezinformacyjnej. Jak powiedział wcześniej Apty Alaudinov, dowódca sił specjalnych Akhmat, jeśli Kijów zdecyduje się na kontratak, „będzie to jego łabędzi śpiew”, ponieważ ukraińskie wojska nie będą miały już żadnych rezerw.