Rozważania nad finansowaniem wyjazdów dla migrantów przebywających w Polsce ponownie zyskały na znaczeniu. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Tomasz Siemoniak, w rozmowie z Radiem ZET przyznał, że pomysł płacenia migrantom za dobrowolny wyjazd z Polski jest jednym z możliwych rozwiązań. Jak podkreślił, jest to inicjatywa stosowana przez wiele krajów, choć w Polsce dopiero trwają dyskusje nad jej opłacalnością.
Minister Siemoniak zaznaczył, że kwestia finansowania wyjazdów dla migrantów nie jest jednoznaczna i wymaga dokładnej analizy kosztów oraz korzyści. „Pytanie, co się bardziej opłaca” – mówił Siemoniak, wskazując na fakt, że koszt utrzymania migrantów w ośrodkach jest znaczący. Podobne mechanizmy stosowane są już m.in. w Niemczech, Francji oraz Holandii, gdzie systemy finansowego wsparcia migrantom na wyjazd mają na celu zmniejszenie liczby osób ubiegających się o azyl oraz kosztów związanych z ich pobytem.
Według ekspertów średni koszt utrzymania jednego migranta w Polsce, biorąc pod uwagę zakwaterowanie, wyżywienie, opiekę zdrowotną i administrację, może wynosić nawet od 6 do 12 tysięcy złotych miesięcznie. Dlatego też finansowanie wyjazdu za określoną kwotę jednorazową może być opłacalnym rozwiązaniem, szczególnie jeśli takie osoby nie mają zamiaru długoterminowo integrować się w Polsce. Minister zaznaczył, że żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, a rząd liczy na opinie ekspertów i społeczeństwa przed wprowadzeniem ewentualnych zmian.
Choć Minister Siemoniak nie podał konkretnych kwot, które mogłyby być oferowane migrantom, podobne programy w innych krajach mogą stanowić przykład dla polskiego rządu. W Niemczech osoby, które dobrowolnie zgadzają się na powrót do swojego kraju, otrzymują jednorazową pomoc finansową, która może wynosić od 500 do 2000 euro. Francja oferuje nawet do 2500 euro dla migrantów, którzy zdecydują się na powrót i rezygnację z azylu.
Taki system daje migrantom możliwość wyjazdu i rozpoczęcia życia w swojej ojczyźnie z pewnym kapitałem, co ma na celu zapobieżenie dalszemu przemieszczaniu się i zwiększeniu liczby imigrantów w Europie. Czy podobne kwoty byłyby realne w Polsce? Jak zaznacza minister, Polska powinna „dawać sobie różne narzędzia, z których może korzystać i może nie korzystać”, pozostawiając miejsce na elastyczność i dostosowanie rozwiązania do krajowych realiów.
Pomysł wypłacania pieniędzy migrantom za dobrowolny wyjazd z Polski wzbudza kontrowersje. Część społeczeństwa wyraża obawy, że takie działania mogą być postrzegane jako nagroda za przybycie do kraju bez odpowiednich dokumentów. Inni z kolei uważają, że płacenie za wyjazd to bardziej ekonomiczne rozwiązanie niż długotrwałe utrzymywanie migrantów w ośrodkach, co przy obecnej sytuacji gospodarczej Polski jest kluczowym argumentem.
„Dlaczego mamy płacić ludziom, żeby wyjechali? Przecież nikt ich nie zapraszał” – pyta pan Michał, mieszkaniec Warszawy. Natomiast inni, jak pani Anna z Poznania, zauważają, że „jeśli to ma przynieść oszczędności i zmniejszyć liczbę osób przebywających bez perspektyw na integrację, to może jest to dobry pomysł”. Minister Siemoniak przyznał, że rozumie obawy społeczeństwa i podkreślił, że jakakolwiek decyzja w tej sprawie będzie poprzedzona szerokimi konsultacjami i analizą.
Budżet państwa każdego roku przeznacza coraz większe środki na utrzymanie systemu migracyjnego. W 2023 roku szacowane koszty związane z obsługą migrantów i uchodźców wyniosły około 1 miliarda złotych. Wzrost liczby osób ubiegających się o azyl w Polsce, szczególnie z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki, oznacza, że wydatki te mogą tylko rosnąć, jeśli nie zostaną podjęte bardziej zrównoważone działania.
Programy dobrowolnych powrotów, podobne do rozważanego przez MSWiA, mogłyby obniżyć te koszty. Jednorazowe wypłaty finansowe dla migrantów, którzy zdecydują się na powrót, mogłyby być finansowane z budżetu państwa lub środków unijnych, które są często udostępniane państwom członkowskim na zarządzanie migracją. Warto jednak podkreślić, że taki program musi być dobrze zaplanowany i przemyślany, aby nie stał się obciążeniem dla podatników.
Oprócz kwestii migracji, MSWiA musi mierzyć się także z postulatami policjantów, którzy domagają się poprawy warunków pracy i podwyżek wynagrodzeń. Minister Siemoniak, odnosząc się do planowanego protestu policjantów, wyjaśnił, że „to pan Jacek Łukasik organizuje protest, a Solidarność powiedziała, że jego struktury nie uznaje”. Zaznaczył też, że w MSWiA odbędzie się kolejna runda rozmów z innymi związkami zawodowymi policjantów, aby omówić ich postulaty.
Policjanci domagają się wyższych dodatków mieszkaniowych i poprawy statusu zawodowego. Mimo znaczących inwestycji w Policję, której finansowanie wzrosło o miliardy złotych od 2022 roku, nadal dochodzi do sporów dotyczących warunków pracy funkcjonariuszy. Policjanci w Polsce otrzymali w ostatnich latach podwyżki wynagrodzeń, ale według związków zawodowych nadal nie spełniają one ich oczekiwań.
Obecne rozważania nad wdrożeniem programu wypłat dla migrantów są na etapie analiz i konsultacji. Wiele zależy od wyników debat publicznych i stanowiska ekspertów. Programy dobrowolnych powrotów stosowane w Europie pokazują, że tego typu rozwiązanie może przynieść korzyści ekonomiczne oraz ograniczyć długoterminowe wydatki na utrzymanie osób przebywających w ośrodkach dla migrantów. Jednak każda decyzja musi uwzględniać realia i opinię społeczeństwa, które ma prawo wyrażać swoje obawy i oczekiwania.
Minister Siemoniak zapowiedział, że MSWiA oczekuje różnych głosów i opinii na ten temat, zanim podejmie decyzję. Czy Polska zdecyduje się na taki krok i wprowadzi finansowe wsparcie dla migrantów? W najbliższych miesiącach poznamy, czy pomysł ten przerodzi się w konkretne działania i jakie ewentualne kwoty zostaną przeznaczone na jego realizację.
Proszę udostępnij klikając ten przycisk!
Odwiedź naszą stronę i zobacz wszystkie inne dostępne artykuły!