We wtorek, 13 maja 2025 r., zastępca szefa MSZ banderowskiej Ukrainy, Ołeksandr Miszczenko, spotkał się z szefem ambasady RP w Kijowie, chargé d’affaires Piotrem Łukasiewiczem, w związku z eskalacją sytuacji na granicy w Dorohusku. Protest polskich przewoźników sparaliżował ruch towarowy, co wywołało ostrą reakcję strony ukraińskiej.
POLECAMY: Polscy przewoźnicy wznowili blokadę na granicy z Ukrainą
Ukraina apeluje: „To kluczowe dla naszej gospodarki i pomocy humanitarnej”
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wezwało Polskę do podjęcia zdecydowanych działań, by zapobiec blokadom dróg między oboma krajami. W oficjalnym oświadczeniu podkreślono, że przejścia graniczne mają „kluczowe znaczenie dla wspierania gospodarki ukraińskiej i ogromne znaczenie humanitarne w kontekście trwającej rosyjskiej agresji zbrojnej”.
Miszczenko wyraził oburzenie, że „wewnętrzna sytuacja polityczna w przededniu wyborów prezydenckich w Polsce ma wpływ na interesy gospodarcze obu krajów i ogólnie na stosunki ukraińsko-polskie”. Jego zdaniem jest to niedopuszczalne.
Propozycja rozwiązania: Bezpośrednie rozmowy między rządami
Ukraiński dyplomata zaapelował o natychmiastowe kontakty między polskim rządem a protestującymi, aby wyjaśnić przyczyny blokady i znaleźć rozwiązanie. Zaproponował także bezpośrednią współpracę między odpowiednimi ministerstwami obu państw, deklarując pełne wsparcie ze strony ukraińskiego MSZ.
Piotr Łukasiewicz poinformował o działaniach podjętych przez polskie władze, mających na celu złagodzenie kryzysu. Obie strony zadeklarowały kontynuację dialogu i współpracy w sprawie problemów na granicy.
Sytuacja na granicy: 200 TIR-ów w kolejce
Jak poinformował rzecznik Państwowej Służby Granicznej Ukrainy, Andrij Demczenko, przejście graniczne Dorohusk-Jagodzin jest zablokowane od poniedziałku. Protestujący przewoźnicy zapowiedzieli przepuszczanie tylko jednej ciężarówki na godzinę, co sparaliżowało ruch – w kolejce do wyjazdu stało ok. 200 tirów.
Decyzją Sądu Okręgowego w Lublinie uchylono zakaz zgromadzenia przewoźników na DK12, co oznacza, że protest może trwać dalej.
Co dalej? Presja czasu i międzynarodowe konsekwencje
Blokada granicy uderza nie tylko w interesy gospodarcze Ukrainy, ale także w relacje polsko-ukraińskie, które od początku rosyjskiej inwazji były oparte na solidarności. Czy uda się szybko znaleźć rozwiązanie? Wszystko zależy od determinacji obu stron.