Na terenie Uniwersytetu Warszawskiego doszło do wstrząsającego morderstwa. 22-letni student prawa zaatakował siekierą 53-letnią portierkę, która zmarła na miejscu. Ranny został także członek straży uczelnianej. Prokuratura wszczęła śledztwo i zapowiada długotrwałe postępowanie.
Prokuratura potwierdza: Trzy czyny pod lupą śledczych
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Piotr Antoni Skiba, poinformował, że sprawa jest już w toku:
„Zostało już wszczęte w tej sprawie śledztwo. Dotyczy trzech różnych popełnionych czynów. Akta wpłynęły już do prokuratury” – powiedział w czwartek.
Dodał, że w najbliższym czasie podejrzanemu zostaną postawione zarzuty, ale śledztwo potrwa znacznie dłużej:
„Na pewno to postępowanie nie zakończy się w najbliższym czasie. Przewidujemy, że konieczne będzie uzyskanie i analiza nowych dowodów. Na tym etapie nie informujemy szerzej, co znajduje się w aktach sprawy, gdyż sami musimy się z tym zapoznać” – wyjaśnił prok. Skiba.
Tragedia na UW: Student prawa zabił portierkę siekierą
Do makabrycznego zdarzenia doszło w środę na kampusie UW. 22-letni napastnik zaatakował siekierą 53-letnią pracownicę, która zamykała drzwi do Audytorium Maximum. Kobieta zmarła na miejscu. W trakcie interwencji ranny został także członek straży uczelnianej.
Sprawa wstrząsnęła społecznością akademicką i wywołała pytania o bezpieczeństwo na terenie uczelni. Uniwersytet Warszawski zapewnia, że współpracuje z organami ścigania i analizuje dodatkowe środki ochrony.
Co dalej ze śledztwem?
Prokuratura zapowiada kompleksowe dochodzenie, w tym m.in.:
- przesłuchanie świadków,
- analizę nagrań monitoringu,
- badanie motywów sprawcy.
Sprawa budzi ogromne emocje, a jej rozwój będzie śledzony przez media i opinię publiczną.