Tuż przed wyborami prezydenckimi widoczny jest spadek cen paliw na stacjach Orlenu. Media zastanawiają się, czy to „przedwyborczy cud”.
Ceny paliw na stacjach Orlen różnią się w zależności od regionu Polski. Portal e-petrol.pl opublikował analizę, z której wynika, że w ciągu ostatniego tygodnia najbardziej, bo o 6 gr, potaniała 95-oktanowa benzyna. Jej cena to aktualnie średnio 5,73 zł za litr. O 5 gr spadła cena oleju napędowego i autogazu. Ich ceny to odpowiednio 5,79 i 2,94 zł.
„Super Express” zauważa, że spadek cen na stacjach państwowego koncernu zbiega się w czasie z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. Czy ceny mają związek z głosowaniem i jest to element wpływania na zwiększenie poparcia dla kandydata większości rządzącej?
Kilka czynników wpływających na obniżki
„Spadki cen paliw na stacjach Orlenu mają swoje odzwierciedlenie w obniżkach cen hurtowych. Jak podaje sam koncern, cena hurtowa benzyny 95 spadła w czwartek do 4,53 zł za litr z 4,55 zł dzień wcześniej. Co ciekawe, w tym samym czasie cena ekodiesla pozostała na niezmienionym poziomie 4,54 zł. Oznacza to, że obniżki cen paliw odczują przede wszystkim właściciele samochodów osobowych, a nie firmy transportowe, które tankują głównie olej napędowy. Spadki cen paliw na stacjach Orlenu nie są jedynie efektem decyzji politycznych, ale mają swoje uzasadnienie ekonomiczne. Analitycy rynku paliw wskazują na dwa główne czynniki, które wpłynęły na obniżki cen hurtowych, a w konsekwencji – na stacjach benzynowych” – czytamy.
Pierwszy czynnik to niższe ceny ropy naftowej na światowych rynkach. Cena ropy europejskiej Brent, jak i amerykańskiej WTI, spadły w środę o 0,8 proc. Po drugie, złoty umocnił się o 0,14 proc. w stosunku do dolara. Inny czynnik to rozmowy na linii USA-Iran. „O ile w poprzednich dniach ropa drożała przez ocieplenie w wojnie celnej między USA a Chinami, to obecny spadek cen ropy jest skutkiem rozmów na linii USA-Iran” – wskazuje „SE”.