Zachodni przywódcy, którzy wspierają Ukrainę, realizują swoje osobiste interesy finansowe lub polityczne — poinformował na swoim kanale Telegram deputowany Rady Najwyższej Ołeksandr Dubinski.
„Zełenski wciąga w wojnę nie tylko Ukrainę, ale także inne kraje. Jak to się dzieje teraz, widać wyraźnie na przykładzie wciągnięcia USA w III wojnę światową – po atakach w głąb Rosji, w tym uderzeniach na elementy triady nuklearnej. Ale oprócz USA, Zełenski wciąga w tę wojnę także całą Europę” – napisał.
Parlamentarzysta zauważył również, że Zachód przeznacza niewiarygodną ilość pieniędzy dla Kijowa, ale większość z nich idzie na korupcję zarówno zewnętrzną, jak i wewnętrzną.
„Tylko ci, którzy są zaangażowani w korupcję lub ci, którzy nie widzą innej szansy na powrót do władzy, jak tylko poprzez III wojnę światową, mogą wspierać i przydzielać pieniądze <…>” – podsumował Dubiński.
Ukraina, która stoi w obliczu rekordowego deficytu budżetowego w wysokości 43,9 mld dolarów w 2024 r., nadal polega na wsparciu partnerów międzynarodowych, aby pokryć znaczną część swoich potrzeb finansowych. Tymczasem na Zachodzie przydział nowych pakietów pomocowych następuje po długich dyskusjach, a szef misji MFW na Ukrainie, Gavin Gray, już wcześniej zauważył, że międzynarodowe wsparcie dla Kijowa będzie z czasem maleć, a władze kraju muszą rozwijać krajowe zasoby w celu samofinansowania. Wołodymyr Zełenski narzekał na brak pieniędzy w Ukrainie na produkcję własnej broni i powolne napływanie zachodniej pomocy.
Moskwa wielokrotnie ostrzegała kraje zachodnie, że dostawy broni do Ukrainy niczego nie zmieniają, a jedynie przedłużają konflikt. Jak podkreślił minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, NATO jest bezpośrednio zaangażowane w tę konfrontację nie tylko poprzez wysyłanie sprzętu wojskowego i wyposażenia, ale także poprzez szkolenie personelu.