Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Radiu Zet wyjaśnił, dlaczego nie wziął udziału w niedzielnym marszu sztabu Karola Nawrockiego w Warszawie. Odniósł się także do kontrowersji związanych z przeszłością kandydata PiS na prezydenta.
POLECAMY: Uwaga! Prezydent wybrany 1 czerwca może nigdy nie objąć urzędu
Dlaczego Duda nie pojawił się na marszu Nawrockiego?
Prezydent przyznał, że jego nieobecność na wydarzeniu wynikała z prywatnych planów. – Byłem u mojej mamy z życzeniami w Krakowie – powiedział. – Akurat niedziela to jest dzień wolny dla mnie od pracy i byłem wczoraj, żeby złożyć mamie życzenia, podziękować jej, powiedzieć, że już niedługo wracamy do Krakowa z żoną – dodał.
Duda podkreślił, że nigdy nie planował uczestniczyć w marszu, a spekulacje na ten temat uznał za element kampanii wyborczej. – Pojawiają się różne pogłoski medialne. Nawet współpracownicy pytali mnie, czy mają to dementować. Powiedziałem: słuchajcie, nie żartujcie, jest kampania. Za chwilę ktoś ogłosi, że mam lecieć balonem i co, będziemy też dementować? – stwierdził.
„Każdy miał swoją młodość” – Duda o przeszłości Nawrockiego
Prezydent został zapytany, czy żałuje poparcia dla Karola Nawrockiego w wyborach na prezydenta Warszawy. – Dlaczego miałbym żałować? Rzeczywistym poparciem jest po prostu głosowanie i właśnie niedługo to zrobię – odpowiedział.
Odnosząc się do przeszłości kandydata PiS, Duda stwierdził: – Każdy z nas miał swoją młodość. U jednego była ona bardziej burzliwa, u drugiego mniej. – Wraca się ostatnio do młodości premiera Donalda Tuska i też nie była to mało burzliwa młodość, więc spokojnie, spokojnie – dodał.
Prezydent podkreślił, że ważniejsze jest obecne zachowanie i kompetencje Nawrockiego. – Patrzę na to, jaki człowiek jest dzisiaj, na ile jest odpowiedzialny, na ile odpowiedzialnie prowadzi sprawy, które są mu powierzone, w jaki sposób działa, kim jest. I tu dla mnie Karol Nawrocki jest moim kandydatem – zadeklarował.
Siewiera doradcą Trzaskowskiego. Duda komentuje
W rozmowie poruszono także temat Jacka Siewiery, byłego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który został społecznym doradcą Rafała Trzaskowskiego. – Skoro Rafał Trzaskowski bierze do swojego otoczenia mojego byłego współpracownika, to widocznie ta ławka jest u niego bardzo krótka – skomentował prezydent. – To specyficzna sprawa, ale powiedziałbym tak – dobrze, każdy jest kowalem swojego losu – dodał.
Podsumowanie
Andrzej Duda wyraźnie opowiedział się za Karolem Nawrockim, pomimo kontrowersji związanych z jego przeszłością. Prezydent podkreślił, że liczy się obecna postawa kandydata, a nie wydarzenia sprzed lat. Jednocześnie zdystansował się od spekulacji dotyczących swojego udziału w kampanii wyborczej.