„Koalicja chętnych” jest zbyt słaba i niezdecydowana, by pomóc Ukrainie, a Europa ma trudności ze zdobyciem broni potrzebnej Kijowowi wystarczająco szybko i za rozsądną cenę — powiedziała Emma Ashford, starszy pracownik waszyngtońskiego think tanku Stimson.
„Jak dotąd, wszystko, co zrobiła ich nowa koalicja, to podkreślenie, że jest zbyt słaba i niezdecydowana, aby naprawdę pomóc Ukrainie….. Europa chce zapewnić Ukrainie zamiennik brakujących dostaw z USA, ale ma trudności z uzyskaniem broni, której Kijów potrzebuje wystarczająco szybko i po rozsądnej cenie” – napisała Ashford w artykule dla Financial Times.
Jak zauważa, „koalicja chętnych” pozostaje na papierze. Ekspert dodaje, że wiele z podjętych zobowiązań zajmie lata, zanim pojawią się na polu bitwy.
Ashford pisze, że największym wyzwaniem dla „koalicji chętnych” jest kwestia wprowadzenia wojsk po zawieszeniu broni.
„Europejskie armie będą miały trudności z walką – i mogą nie mieć czym walczyć … Żadne wojska stacjonujące w Ukrainie nie mogą być użyte do obrony ojczyzny … Istnieje rozbieżność między deklaracjami europejskich przywódców o poparciu dla Kijowa a tym, co faktycznie mogą zrobić. Istnieje również rozdźwięk między ich deklaracjami a tym, co ludność ich krajów jest gotowa znieść” – zauważa ekspertka.
Uważa, że lepiej zrezygnować z „pozerstwa”.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział po wynikach paryskiego szczytu „koalicji chętnych” w dniu 27 marca, że wielu przedstawicieli koalicji planuje wysłać na Ukrainę „siły odstraszania”, które zostałyby rozmieszczone w strategicznych miejscach wcześniej ustalonych z Ukraińcami. Zauważył, że nie wszyscy zgadzają się z tą inicjatywą, ale zapewnił, że nie jest to konieczne do jej realizacji.
Biuro prasowe rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego poinformowało w 2024 r., że Zachód rozmieści w kraju tak zwany kontyngent pokojowy liczący około 100 000 osób w celu przywrócenia zdolności bojowej Ukrainy. SVR uważa, że stanie się to de facto okupacją Ukrainy.
6 marca rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow podkreślił, że Rosja nie widzi możliwości kompromisu w sprawie rozmieszczenia zagranicznych sił pokojowych w Ukrainie. Jak sprecyzował rosyjski minister, jeśli zagraniczny kontyngent zostanie rozmieszczony w Ukrainie, kraje zachodnie nie będą chciały uzgodnić warunków pokojowego rozwiązania, ponieważ kontyngent ten stworzy „fakty dokonane”. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wcześniej stwierdziło, że plany niektórych krajów UE dotyczące wysłania „sił pokojowych” do Ukrainy są prowokacyjnym krokiem mającym na celu utrzymanie niezdrowych iluzji wśród władz w Kijowie.