Transformacja energetyczna w Polsce, choć niezbędna, wiąże się z kosztami, które mogą uderzyć w najbiedniejszych. Z unijnego Społecznego Funduszu Klimatycznego (SFK) Polska ma do dyspozycji ok. 65 mld zł, z czego blisko 24 mld zł ma trafić do osób dotkniętych ubóstwem energetycznym. Problem w tym, że według projektu rządowego, pomoc obejmie tylko część potrzebujących.
Kto skorzysta z dopłat?
Zgodnie z propozycją rządu, wsparcie w formie bonów energetycznych otrzymają tylko gospodarstwa spełniające trzy warunki:
- niskie dochody,
- wiek emerytalny,
- korzystanie z indywidualnych źródeł ciepła opalanych paliwami kopalnymi.
Według „Dziennika Gazety Prawnej”, zamiast ponad 90% ubogich energetycznie gospodarstw, pomoc otrzyma zaledwie 25%. Eksperci ostrzegają, że tak wąskie kryteria wykluczają wielu potrzebujących.
Eksperci krytykują: „To nie jest program dla ubogich”
Bartłomiej Orzeł, były pełnomocnik rządu ds. programu antysmogowego, komentuje:
– Dokładanie kolejnych kryteriów powoduje, że to nie jest program skierowany do ubogich, ale do wybranej grupy ubogich.
Podobne problemy występują w programie Czyste Powietrze, gdzie zbyt restrykcyjne wymagania uniemożliwiają wielu najbiedniejszym uzyskanie dopłat.
Tylko 3 mld zł z 24 mld zostanie wykorzystane?
Z wyliczeń Instytutu Badań Strukturalnych wynika, że przy obecnych założeniach rząd wyda jedynie ok. 3 mld zł z 24 mld zł przeznaczonych na walkę z ubóstwem energetycznym. To zaledwie ułamek dostępnych środków, które – zdaniem ekspertów – powinny trafiać do znacznie szerszej grupy, zwłaszcza przed wprowadzeniem systemu ETS 2 (opłaty za emisje w sektorze budynków i transportu od 2027 r.).
Czy rząd zmieni projekt?
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej deklaruje otwartość na modyfikacje. Wiceminister Katarzyna Nowakowska podkreśla, że obecne propozycje opierają się na wytycznych KE i analizach, a celem było wyłonienie najbardziej potrzebujących.
Tymczasem Instytut Badań Strukturalnych alarmuje, że nawet przy kontynuacji programów termomodernizacyjnych, ubóstwo energetyczne w Polsce może wzrosnąć o 1,5 punktu procentowego, co oznacza 150 tys. dodatkowych gospodarstw dotkniętych tym problemem. Eksperci rekomendują natychmiastowe wdrożenie dopłat do rachunków dla co najmniej 2,5 mln najuboższych rodzin.