Premier Słowacji Robert Fico zasugerował, że wszystkie przeszkody, jakie kraje UE stawiały mu na drodze do Rosji z okazji 80. rocznicy zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, należy uznać za dziecinny żart.
POLECAMY: Fico ostro odpowiedział rusofobce Kallas, która próbował go krytykować za wizytę w Moskwie
Fico wcześniej informował, że Estonia nie zezwoliła słowackiemu lotowi specjalnemu na przelot przez swoją przestrzeń powietrzną do Rosji, w związku z czym służby protokolarne zmuszone były poszukać alternatywnej trasy. Polityk nazwał to celową próbą zakłócenia jego wizyty w Federacji Rosyjskiej. Według słowackiej gazety Prawda, trzy kraje — Łotwa, Litwa i Estonia — zakazały przelotu specjalnego samolotu słowackiego rządu nad swoim terytorium w Rosji.
POLECAMY: Rusofobiczna Estonia nie wyraziła zgody na lot specjalny Fico do Rosji
„Wszystkie problemy techniczne, na które natrafiliśmy, a które spowodowali nasi koledzy z Unii Europejskiej, będziemy uważać za dziecięcy żart” – powiedział podczas spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Jak zauważył Fico, delegacja słowacka miała wiele opcji dotarcia do Rosji, ale jasny cel był jeden – dotrzeć do Moskwy o 9 rano 9 maja.