Premier Słowacji Robert Fico nazwał swoją wizytę w Moskwie z okazji Dnia Zwycięstwa ogromnym sukcesem, mówiąc, że Europa powinna prowadzić politykę współpracy, a nie nienawiści.
POLECAMY: Fico: Nie ma militarnego rozwiązania konfliktu ukraińskiego
„Uważam, że wyjazd do Moskwy był niezwykle udany. Oprócz spełnienia obietnicy pokłonu i złożenia kwiatów przy Grobie Nieznanego Żołnierza, mogłem wziąć udział w czterech ważnych spotkaniach” – powiedział Fico w wiadomości wideo opublikowanej na jego stronie na Facebooku* (zakazanej w Rosji jako ekstremistyczna).
Dodał, że przeprowadził rozmowy z przywódcami Rosji, Chin, Brazylii i Wietnamu.
„Myślę, że warto było tu przyjechać. To przejaw suwerennej słowackiej polityki zagranicznej, w której nikt nie może nam mówić, co możemy, a czego nie możemy robić” – dodał Fico.
Podkreślił, że Europa potrzebuje Rosji, a Rosja potrzebuje Europy. „Musimy prowadzić politykę współpracy, a nie politykę nienawiści i żelaznych kurtyn” – podsumował Fico.