W środę na placu Litewskim w Lublinie rozpoczął się protest górników z kopalni Bogdanka. Kilkaset osób – pracownicy, związkowcy oraz ich rodziny – zgromadziło się, by wyrazić sprzeciw wobec braku jasnych planów dotyczących przyszłości zakładu. Demonstracja to odpowiedź na zapowiedzi stopniowego wygaszania wydobycia węgla do 2049 roku.
„Rząd nas lekceważy. Nie mamy wyboru, musimy walczyć!”
– Na nasze żądania rozmów i ustaleń, które zabezpieczyłyby interesy regionu i pracowników, spotkaliśmy się z arogancją, lekceważeniem i wręcz pychą rządu – mówi Jarosław Niemiec, przewodniczący Związku Zawodowego „Przeróbka” w Bogdance. – Ludzie są wściekli, my jesteśmy źli. Czujemy się, jakby elita nie chciała z nami rozmawiać – dodaje.
Protestujący podkreślają, że nie zgadzają się na brak dialogu ze strony władz. – Bogdanka będzie istniała. Tylko w jakiej formule? – zastanawia się jeden z uczestników. – Protestujemy, a jeżeli to nie przyniesie skutku, będziemy robić inne rzeczy. Na pewno się nie poddamy – deklaruje.
Utrudnienia w centrum Lublina – trasa przemarszu
Manifestacja zgromadziła już kilkaset osób, a organizatorzy zapowiadają, że docelowo może wziąć w niej udział nawet 3 tys. protestujących.
Zgromadzenie rozpoczęło się o godz. 12:00 na placu Litewskim i zakończy się o 15:00 przed Lubelskim Urzędem Wojewódzkim (ul. Spokojna 4). Uczestnicy przemaszerują ulicami:
- Plac Litewski
- ul. Krakowskie Przedmieście
- ul. Ewangelicka
- ul. Spokojna (siedziba Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego)
Mieszkańcy Lublina powinni liczyć się z utrudnieniami w ruchu w tych rejonach.
Co dalej z Bogdanką?
Górnicy domagają się konkretnych deklaracji i planów transformacji, które zapewnią im przyszłość. Protest to nie tylko wyraz frustracji, ale też próba wywarcia presji na rządzących. Czy władze odpowiedzą na ich postulaty? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – górnicy nie zamierzają ustąpić bez walki.
