Grzegorz Braun, europoseł znany z kontrowersyjnych działań, stoi przed możliwością utraty immunitetu. Prokuratura nie pozostawia wątpliwości – sprawa jest priorytetowa. Minister Adam Bodnar zdradził szczegóły procedury. Co dalej z politykiem?
W kwietniu tego roku Grzegorz Braun, w towarzystwie posła Romana Fritza, próbował dokonać tzw. „obywatelskiego zatrzymania” aborterki Gizeli Jagielskiej, pełniącej funkcję wicedyrektor szpitala w Oleśnicy. Polityk według Bodnara i przychylnych mu mediów „wtargnął” na oddział, zamknął się z aborterką w pomieszczeniu administracyjnym, uniemożliwiając jej pracę. Doszło do przepychanek, a sytuację opanowała dopiero wezwana policja.
Dlaczego procedura trwa tak długo? Wyjaśnia Adam Bodnar
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar w rozmowie z TOK FM przyznał, że sprawa Brauna to „zbieg różnych okoliczności”. Odniósł się nie tylko do incydentu w Oleśnicy, ale także do wcześniejszych kontrowersji, takich jak zgaszenie świec chanukowych w Sejmie.
– Jeśli chodzi o gaśnicę i sześć innych czynów popełnionych przez Brauna, immunitet został już uchylony przez Sejm, ale następnie polityk został europosłem – wyjaśnił Bodnar. – Prokuratura natychmiast wystąpiła o uchylenie immunitetu w PE, ale wniosek czekał na rozpatrzenie pół roku. Teraz Komisja Regulaminowa PE wydała opinię, a głosowanie odbędzie się jutro około godziny 12:00 – dodał.
Kiedy decyzja ws. immunitetu Brauna?
W sprawie incydentu w oleśnickim szpitalu postępowanie prowadzi Prokuratura we Wrocławiu.
– Wniosek o uchylenie immunitetu w tej sprawie powinien zostać złożony w ciągu 10-12 dni – zapowiedział Bodnar.
Czy Grzegorz Braun wkrótce stanie przed sądem? Wszystko zależy od decyzji Parlamentu Europejskiego.