Z końcem maja Rafał Brzoska, znany przedsiębiorca i prezes InPostu, zakończy działalność w rządowym zespole ds. deregulacji. Jak przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, jego decyzja podyktowana jest koniecznością powrotu do pełnego zaangażowania w kierowanie firmą. „W ciągu tych 100 dni żadnych efektów negatywnych nie będzie, ale w dłuższym okresie żadna firma nie jest w stanie rozwijać się bez lidera” – powiedział Brzoska.
Mimo że jego odejście z funkcji ma charakter planowy, nie obyło się bez mocnych słów pod adresem zarówno Unii Europejskiej, jak i polskiego systemu prawnego. Przedsiębiorca nie ukrywał rozczarowania polityką regulacyjną UE, którą określił jako barierę dla rozwoju rodzimej przedsiębiorczości. „Jesteśmy tylko biorcami narzuconych przez Brukselę przepisów, które ograniczają naszą konkurencyjność takich, jak np. Zielony Ład” – zaznaczył Brzoska.
„SprawdzaMY” – inicjatywa, która może wywrzeć wpływ na całą Europę
Projekt „SprawdzaMY” – powołany z inicjatywy Brzoski – miał na celu identyfikację i eliminację przepisów szkodzących przedsiębiorcom. Zespół, któremu przewodził, planuje złożyć około 400 propozycji uproszczenia regulacji. Już pierwsza transza rozwiązań została przedstawiona rządowi w marcu. Brzoska przekonywał, że podobne inicjatywy mogłyby powstać w innych krajach UE, co jego zdaniem może doprowadzić do realnych zmian także na poziomie unijnym.
„Proszę sobie wyobrazić, że w każdym kraju Unii Europejskiej, który chce poprawiać swoją konkurencyjność, powstają teraz podobne zespoły. Może się okazać, że ‘SprawdzaMY’ będzie taką siłą odśrodkową, która dotrze aż do Brukseli” – dodał.
Brutalne zderzenie podatników z państwem: brak domniemania niewinności
Brzoska zwraca szczególną uwagę na niekorzystne dla obywateli i przedsiębiorców zasady rozliczeń podatkowych. Uważa, że największym absurdem obecnych regulacji jest brak domniemania niewinności podatnika. „W prawie karnym każdemu przestępcy […] prokurator musi udowodnić, że taki czyn zabroniony popełnił. A podatnik? To on musi udowadniać, że jest niewinny, że błąd, który popełnił, nie był celowy” – zauważa.
Podaje też osobisty przykład: „Wysyłałem mamie co miesiąc pieniądze, żeby mogła się utrzymać pomimo bardzo niskiej emerytury, a po kilku latach dowiedziałem się, że od wpłaconej kwoty powinienem odprowadzić podatek”.
Urzędy bezkarne, obywatele pod presją
Szef InPostu krytykuje również brak odpowiedzialności urzędów za niedotrzymywanie terminów administracyjnych. Jak wskazuje, w ponad 80 proc. przypadków decyzje nie są wydawane w ustawowych terminach. „Nas piętnują za każdy błąd czy spóźnienie, ale sami często nie dotrzymują swoich zobowiązań” – komentuje Brzoska. Proponowane rozwiązanie? Jeśli urząd nie wyda decyzji w przewidzianym czasie, wniosek powinien zostać automatycznie rozpatrzony na korzyść obywatela.
O Europie, etosie pracy i błędnym kierunku rozwoju
Nie zabrakło też gorzkich refleksji na temat przyszłości Europy. Brzoska zauważa, że etos pracy w Unii Europejskiej zanika, co wpływa negatywnie na konkurencyjność całego kontynentu. „Jeżeli chcemy być Europą, która wygrywa, musimy postawić na ciężką pracę, innowacje, zdobywanie kolejnych szczytów” – stwierdza. Krytykuje również popularyzację idei życia bez wysiłku, promowanej przez niektórych influencerów i aktywistów.
Czy państwo można prowadzić jak firmę?
Na pytanie, czy państwo można prowadzić jak przedsiębiorstwo, Brzoska odpowiada twierdząco. Podkreśla, że rola państwa powinna polegać na tworzeniu warunków do wzrostu gospodarczego i wspieraniu przedsiębiorców w płaceniu podatków. „To podatki generowane przez sektor prywatny dają środki na potrzebne programy społeczne, ale też na wydatki zbrojeniowe – nasze bezpieczeństwo” – mówi.
InPost stawia na Europę, nie USA
Pomimo globalnych ambicji, Brzoska deklaruje, że InPost nie planuje wejścia na rynek amerykański. „Europa jest na tyle dużym rynkiem, że mamy tu co robić przez najbliższe pięć lat” – zaznacza. Dodaje, że niepokoi go, jak bardzo Europejczycy nie wykorzystują swojego potencjału, a niektóre idee społeczne osłabiają ich zaangażowanie w rozwój i innowacje.
„Polski Elon Musk”? Brzoska odpowiada z dystansem
W odpowiedzi na porównania do Elona Muska Brzoska z uśmiechem mówi o wspólnej pasji – grze „Cywilizacja”, ale podkreśla odmienność realiów. „Deregulacja prowadzona przez nasz polski zespół nie ma nic wspólnego z deregulacją Muska […] Poza tym, my nie stanowimy prawa” – zaznacza.
Brzoska odchodzi, ale projekt trwa
Choć zespół deregulacyjny niebawem straci swojego lidera, inicjatywa „SprawdzaMY” ma szansę żyć dalej. Brzoska wraca do InPostu, ale jego zaangażowanie pokazało, że głos przedsiębiorców może być realną siłą sprawczą zmian.
