Jedziesz autostradą, utrzymując stałą prędkość. Nagle błysk flesza, ale przecież nie przekroczyłeś dozwolonej prędkości. Kilka tygodni później w skrzynce znajdujesz list ze zdjęciem i mandatem na 1500 zł. Na fotografii widać nie tylko Twoje auto, ale i Ciebie trzymającego telefon przy uchu. To nie jest scenariusz z przyszłości. To nowa, technologiczna rzeczywistość na polskich drogach, która w czerwcu i lipcu 2025 roku zbiera swoje żniwo. Na masową skalę uruchamiane są nowoczesne fotoradary, które widzą i rejestrują znacznie więcej niż tylko prędkość.

„Oko Saurona” Patrzy na Kierowców – Czym Są Nowe Radary?

Zapomnij o starych, szarych skrzynkach, które łapały tylko na przekroczeniu prędkości. Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD) wymienia arsenał i instaluje urządzenia nowej generacji, takie jak francuskie Mesta Fusion RN czy niemieckie TraffiStar SR390. W żargonie kierowców nazywane są „super-radarami” lub „okiem Saurona” i nie ma w tym przesady.

Te inteligentne urządzenia to prawdziwe kombajny do łapania wykroczeń. Jedno urządzenie, umieszczone nad drogą, jest w stanie monitorować jednocześnie kilka pasów ruchu i kilkadziesiąt pojazdów naraz. Ale co najważniejsze, lista grzechów, które potrafią zarejestrować, jest długa i dla wielu kierowców szokująca:

  • Przekroczenie prędkości: To oczywista podstawa, ale z niespotykaną dotąd precyzją.
  • Jazda na zderzaku: Urządzenie mierzy odstęp między pojazdami. Jeśli jedziesz zbyt blisko poprzedzającego auta, system to zarejestruje i zrobi zdjęcie.
  • Korzystanie z telefonu: Kamery o wysokiej rozdzielczości bez problemu wychwycą, czy kierowca trzyma telefon przy uchu lub w dłoni.
  • Niezapięte pasy bezpieczeństwa: Zarówno u kierowcy, jak i u pasażera.
  • Przejazd na czerwonym świetle: System jest zintegrowany z sygnalizacją świetlną.
  • Niewłaściwa zmiana pasa ruchu: Na przykład przejazd przez linię ciągłą.
  • Jazda pasem awaryjnym lub buspasem.

Jedno urządzenie może więc w tym samym czasie zarejestrować kilka różnych wykroczeń popełnionych przez tego samego kierowcę.

Gdzie Już Działają? Sprawdź, Czy Jesteś na Linii Ognia

GITD prowadzi ofensywę na szeroką skalę. Nowe urządzenia są już instalowane w dziesiątkach lokalizacji w całej Polsce, zastępując stare fotoradary i pojawiając się w zupełnie nowych, newralgicznych punktach. Gdzie trzeba szczególnie uważać?

  • Autostrady i drogi ekspresowe: To tu najczęściej dochodzi do jazdy „na zderzaku”. Nowe radary pojawiają się na autostradach A1, A2 i A4 oraz na kluczowych „eskach”.
  • Wjazdy i wyjazdy z dużych miast: Miejsca o dużym natężeniu ruchu, gdzie kierowcy często łamią przepisy, spiesząc się lub stojąc w korkach.
  • Skrzyżowania z sygnalizacją świetlną: Integracja z systemem RedLight pozwala na jednoczesne karanie za prędkość i wjazd na czerwonym.

Inspekcja nie ukrywa, że celem jest objęcie siecią nowych urządzeń całej Polski. Trwa największy w historii projekt rozbudowy i modernizacji systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym (CANARD).

Fotoradar

Kumulacja Mandatów – Jak Dostać 1500 zł za Jedno Zdjęcie?

Największym szokiem dla kierowców jest mechanizm kumulacji mandatów. Jeśli w tym samym momencie popełnisz kilka wykroczeń, które zarejestruje radar, możesz otrzymać karę za każde z nich z osobna.

Przykład:
Jedziesz drogą z ograniczeniem do 70 km/h. Masz na liczniku 100 km/h, rozmawiasz przez telefon trzymany w ręku i nie masz zapiętych pasów. „Super-radar” robi jedno zdjęcie, a Ty otrzymujesz list z „pakietem” mandatów:

  • Przekroczenie prędkości o 30 km/h: 400 zł i 9 punktów karnych.
  • Korzystanie z telefonu: 500 zł i 12 punktów karnych.
  • Niezapięte pasy: 100 zł i 5 punktów karnych.
  • Łącznie: 1000 zł i aż 26 punktów karnych! To oznacza utratę prawa jazdy w jednej chwili.

A jeśli do tego dojdzie jazda na zderzaku (mandat od 300 do 500 zł), suma kar bez problemu może przekroczyć 1500 zł.

Jak Się Chronić? Nowa Era Jazdy Samochodem

W starciu z nową technologią tradycyjne metody „na mruganie światłami” czy gwałtowne hamowanie przed fotoradarem przestają działać. Urządzenia te często mierzą prędkość na długo zanim je zauważysz. Jedynym skutecznym sposobem na uniknięcie mandatu jest zmiana nawyków i przepisowa jazda.

  1. Schowaj telefon: Najlepiej do schowka lub podłącz go do zestawu głośnomówiącego. To najdroższy i najłatwiejszy do wychwycenia grzech.
  2. Zachowaj odstęp: Zasada „połowy prędkości” to absolutne minimum. Jeśli jedziesz 120 km/h, zachowaj co najmniej 60 metrów odstępu od poprzedzającego auta.
  3. Zawsze zapinaj pasy: Ty i Twoi pasażerowie. To nawyk, który nie tylko chroni portfel, ale przede wszystkim życie.
  4. Używaj nawigacji z ostrzeżeniami: Aplikacje takie jak Yanosik, Waze czy Google Maps informują o stacjonarnych punktach kontroli, co pozwala zachować wzmożoną czujność.

Era drogowej beztroski i poczucia anonimowości w metalowej puszce dobiegła końca. Technologia widzi więcej i działa bezlitośnie. Warto o tym pamiętać za każdym razem, gdy wsiadasz za kółko, jeśli nie chcesz, by wakacyjny wyjazd zakończył się opróżnieniem konta i utratą prawa jazdy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Jeden komentarz

Napisz Komentarz

Exit mobile version