Nigdy więcej gorączkowego szukania drobnych w kieszeniach ani pytań kasjerki: „może być winna grosika?”. Do biura Prezydenta Karola Nawrockiego wpłynęła obywatelska petycja, która może zrewolucjonizować polski system płatniczy już w 2025 roku. Propozycja zakłada całkowite wycofanie z obiegu monet o nominale 1- i 2-groszy oraz wprowadzenie systemu zaokrąglania wszystkich płatności do najbliższych 5 groszy. Ta zmiana, choć pozornie drobna, ma potencjał, by znacząco przyspieszyć nasze codzienne zakupy i przynieść oszczędności dla budżetu państwa, który obecnie traci na produkcji najmniejszych monet. Czy Polska dołączy do grona krajów, które pożegnały się z groszami? Decyzja spoczywa teraz na barkach głowy państwa.

Rewolucja na biurku Prezydenta: Koniec z kosztem grosza!

Propozycja likwidacji najdrobniejszych monet nie jest przypadkowa. Jak informuje portal Dlahandlu.pl, koszt produkcji jednej jednogroszówki wynosi około 3 grosze, czyli trzykrotnie więcej niż jej wartość nominalna. To oznacza, że każda nowo wybita moneta 1 gr generuje bezpośrednią stratę dla budżetu państwa. Autor petycji, doświadczony audytor i finansista, od lat obserwuje ten ekonomiczny absurd i proponuje konkretne rozwiązanie.

Dokument, który trafił na biurko prezydenta, zawiera nie tylko postulat wycofania monet, ale także szczegółowy projekt zmian. Jak podaje portal Biznes.interia.pl, kluczowym elementem jest matematyczne zaokrąglanie końcowych kwot płatności:

  • W dół dla kwot kończących się na 1-2 i 6-7 groszy.
  • W górę dla kwot kończących się na 3-4 i 8-9 groszy.

Co więcej, projekt przewiduje utworzenie specjalnego Funduszu Społecznych Zaokrągleń. Nadwyżki powstające z zaokrągleń w górę trafiałyby do tego funduszu i byłyby przeznaczone na cele pożytku publicznego, co oznacza, że pieniądze „wygrywane” przez handel nie pozostawałyby w kasach sklepów, ale wspierałyby społeczne inicjatywy.

Co to oznacza dla Ciebie? Szybsze zakupy, mniej frustracji

Jeśli propozycja zostanie przyjęta, twoje codzienne zakupy staną się zauważalnie prostsze i szybsze. Wyobraź sobie brak konieczności szukania drobnych w portfelu – wszystkie płatności będą automatycznie zaokrąglane do najbliższych 5 groszy. To oznacza, że rachunek za kawę wynoszący 4,67 zł stanie się 4,65 zł, a zakupy za 23,43 zł będą kosztować 23,45 zł. Ta zmiana ma realny potencjał do wyeliminowania codziennej frustracji związanej z groszami i skrócenia czasu oczekiwania przy kasach.

W długim okresie, statystycznie, twój domowy budżet nie powinien odczuć znaczącej różnicy. Czasem zapłacisz minimalnie więcej, czasem mniej – w skali roku bilans powinien być zbliżony do neutralnego. Kluczową korzyścią będzie jednak oszczędność czasu i poprawa komfortu. Szczególnie odczują to osoby robiące częste, małe zakupy – kawa w automacie, gazeta w kiosku, czy bułka w piekarni. Wszystkie te transakcje staną się błyskawiczne, bez zbędnego przeliczania monet. Z perspektywy gospodarki, eliminacja mikrootrzymywań i przyspieszenie tysięcy transakcji dziennie to realna korzyść.

Druga strona medalu: Ekonomiści ostrzegają przed ukrytą inflacją

Mimo wielu zalet, propozycja ma również swoich krytyków. Ekonomista Marek Zuber, cytowany przez Fakt.pl, ostrzega przed potencjalnym wzrostem inflacji rzędu 0,2 procenta. Jego zdaniem, przy setkach tysięcy transakcji dziennie, nawet drobne zaokrąglenia w górę mogą przełożyć się na odczuwalny wzrost cen w skali makroekonomicznej. „Jeśli inflacja rośnie o 0,2 proc., to jest wielka narodowa dyskusja o drożyźnie. Tymczasem właśnie z takim wzrostem cen trzeba by się liczyć, gdyby faktycznie takie zaokrąglenie wprowadzono” – tłumaczy ekspert.

Zuber zwraca również uwagę na różnicę między handlem detalicznym a bazarami. Na targach czy w małych sklepach ceny są zazwyczaj już zaokrąglone do pełnych wartości, np. 8 czy 10 złotych. Problem „psychologicznych” cen, kończących się na 99 groszy (np. 7,99 zł), dotyczy głównie dużych sieci handlowych. To właśnie w tych miejscach zaokrąglenia mogłyby być najbardziej odczuwalne dla konsumentów, choć system ma gwarantować równowagę między zaokrągleniami w górę i w dół, a nadwyżki trafiałyby do Funduszu Społecznych Zaokrągleń, a nie do kieszeni sprzedawców.

Świat już to zrobił. Polska dołączy do globalnego trendu?

Polska nie byłaby prekursorem w rezygnacji z najdrobniejszych monet. Portal Biznes.interia.pl wskazuje, że systemowe zaokrąglanie płatności stosują już takie kraje jak Belgia, Holandia, Finlandia, Irlandia, Włochy, Kanada, Australia i Nowa Zelandia. Niedawno podobną decyzję podjęły także Stany Zjednoczone. Doświadczenia innych państw są w większości pozytywne. Główne korzyści to przyspieszenie obsługi klientów, redukcja kosztów produkcji i transportu monet oraz ogólne uproszczenie systemu płatności.

Warto przypomnieć, że podobny pomysł był już rozważany w Polsce przed 2010 rokiem. Wówczas szacunki wskazywały, że rezygnacja z wybijania „grosików” mogłaby przynieść budżetowi państwa oszczędności rzędu 24 milionów złotych rocznie. Społeczne poparcie dla takich zmian jest wysokie. Z sondażu przeprowadzonego przez Wirtualną Polskę w 2019 roku wynikało, że 70 procent ankietowanych opowiadało się za wycofaniem monet o najmniejszym nominale, a 77 procent uważało, że ceny powinny zostać zaokrąglone do pełnych wartości. Te liczby wyraźnie pokazują, że Polacy są gotowi na uproszczenia w systemie płatności.

Co dalej z Twoimi groszami? Przygotuj się na zmiany

Jeśli Prezydent Karol Nawrocki zdecyduje się poprzeć tę inicjatywę, petycja może zostać przekształcona w prezydencką inicjatywę legislacyjną lub skierowana do odpowiedniego ministerstwa. Zgodnie z procedurami, każda petycja wpływająca do prezydenta musi zostać rozpatrzona. Projekt zakłada, że od określonej daty monety 1 i 2 grosze straciłyby status prawnego środka płatniczego. Narodowy Bank Polski przeprowadziłby proces ich wycofania, włączając odbiór i recykling, a wartość uzyskana z tego procesu trafiłaby do wspomnianego Funduszu Społecznych Zaokrągleń.

Dla Ciebie oznacza to, że warto już teraz pomyśleć, co zrobić ze zgromadzonymi groszami. Najprostszym rozwiązaniem jest systematyczne wydawanie ich przed wprowadzeniem nowych zasad. Alternatywnie, możesz rozważyć przekazanie drobnych monet na cele charytatywne – wiele organizacji przyjmuje nawet najmniejsze nominały, które po zsumowaniu mogą stanowić znaczące wsparcie. Firmy i sklepy będą musiały dostosować swoje systemy kasowe do automatycznego zaokrąglania, co może wymagać aktualizacji oprogramowania, choć większość nowoczesnych kas ma już takie funkcje wbudowane. Czy za kilka miesięcy pożegnamy się definitywnie z jednogroszówkami i dwugroszówkami? Wszystko zależy od decyzji prezydenta Nawrockiego i dalszego procesu legislacyjnego. Jedno jest pewne – problem kosztownych groszy narasta, a społeczne poparcie dla zmian jest silne.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Tomasz Borysiuk to doświadczony dziennikarz z 15-letnim stażem, specjalizujący się w reportażach śledczych i analizach politycznych. Pracował dla czołowych polskich redakcji, zdobywając liczne nagrody za rzetelność i zaangażowanie w pracy.

Napisz Komentarz

Exit mobile version