Z doniesień medialnych wynika, że minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek, nadzorujący Sieć Badawczą Łukasiewicz, jest powiązany z kontrowersyjnym zatrudnieniem prawnika Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego do reprezentowania Centrum Łukasiewicz w postępowaniach sądowych. Jak ustalili dziennikarze, właściciel kancelarii prawniczej jest bliskim współpracownikiem ministra – obaj należą do stowarzyszenia „Ordynacka”, gdzie Wieczorek pełni funkcję przewodniczącego, a Czeszejko-Sochacki – wiceprzewodniczącego komitetu wykonawczego.
Centrum Łukasiewicz – Co to za instytucja i dlaczego jest kluczowa?
Sieć Badawcza Łukasiewicz, nadzorowana przez ministra Wieczorka, to sieć ponad 20 instytutów naukowych rozmieszczonych w całej Polsce, z centralnym ośrodkiem w Centrum Łukasiewicz. Jej głównym zadaniem jest rozwój badań i innowacji technologicznych. Decyzja o zatrudnieniu bliskiego współpracownika ministra do obsługi prawnej Centrum budzi pytania o transparentność i przejrzystość działań tej instytucji, finansowanej z publicznych środków.
POLECAMY: Państwowe konkursy, czyli punkty za znajomość. Kolejna afera z udziałem Wieczorka
Jak zaznacza Wirtualna Polska, w Polsce istnieje wiele kancelarii prawniczych, z których Centrum Łukasiewicz mogło korzystać, lecz wybór padł na tę prowadzoną przez osobę związana z ministrem nauki. „Spośród kilkudziesięciu tysięcy adwokatów i radców prawnych wybór padł akurat na bliskiego współpracownika nadzorującego Sieć Badawczą Łukasiewicz ministra nauki” – podkreśla portal.
Oczekiwanie na odpowiedzi – brak reakcji ze strony Ministerstwa i Centrum Łukasiewicz
Dziennikarze portalu WP zwrócili się z prośbą o komentarz do Ministerstwa Nauki, Centrum Łukasiewicz oraz samej kancelarii Krzysztofa Czeszejko-Sochackiego. Żadna z instytucji nie odpowiedziała na zadane pytania. Brak reakcji może sugerować albo brak gotowości do odniesienia się do sprawy, albo konieczność przemyślenia strategii komunikacyjnej wobec stawianych zarzutów.
Odejście byłego szefa Sieci Badawczej Łukasiewicz i podejrzenia o naciski
Kontrowersje wokół ministra nauki nie kończą się na wyborze kancelarii prawniczej. Wirtualna Polska informowała niedawno o rezygnacji poprzedniego szefa Sieci Badawczej Łukasiewicz, Andrzeja Dybczyńskiego, który przedstawił swoje doświadczenie z ministrem jako problematyczne. Dybczyński, pełniący swoją funkcję przez sześć lat, relacjonował, że podczas spotkania z Wieczorkiem 7 lutego usłyszał słowa pochwały dotyczące swojej pracy i zapewnienie o braku związku z polityką.
Tydzień później sytuacja miała się zmienić. Według relacji Dybczyńskiego minister próbował przekonać go do podpisania dokumentu rezygnacyjnego, który pozbawiłby go prawa do odprawy. Odmowa ze strony Dybczyńskiego miała spotkać się z groźbami. Taka sytuacja rodzi pytania o etyczność działań ministra i wpływ na stabilność kadrową Sieci Badawczej Łukasiewicz.
Konflikt interesów czy celowa decyzja?
Sprawa zatrudnienia prawnika blisko związanego z ministrem rodzi pytania o potencjalny konflikt interesów. W obliczu braku wyjaśnień ze strony Ministerstwa Nauki, Centrum Łukasiewicz czy samej kancelarii, sprawa pozostaje niejasna. Praktyka zatrudnienia osób blisko związanych z decydentami instytucji publicznych jest szeroko krytykowana jako działanie mogące podważyć zaufanie do obiektywizmu i przejrzystości administracji publicznej.
Czy Ministerstwo Nauki powinno ponownie rozpatrzeć zasady zatrudniania firm prawniczych?
Eksperci ds. zarządzania publicznego zaznaczają, że brak przejrzystości w procesach zatrudnienia może prowadzić do spadku zaufania obywateli do instytucji rządowych. W kontekście działań ministra Wieczorka, szczególnie istotne staje się, aby kryteria wyboru usługodawców były zgodne z zasadami uczciwej konkurencji i przejrzystości.
Podsumowanie: Co dalej z Centrum Łukasiewicz?
Brak odpowiedzi na zarzuty dotyczące konfliktu interesów oraz nacisków na poprzedniego dyrektora Sieci Badawczej Łukasiewicz to problem, który będzie wymagał dalszej uwagi zarówno opinii publicznej, jak i niezależnych mediów.