Jeden z liderów Konfederacji, Krzysztof Bosak, odniósł się do kontrowersyjnej interwencji posłów Grzegorza Brauna i Romana Fritza w szpitalu w Oleśnicy. Polityk nie pozostawił wątpliwości – jego zdaniem podanie zastrzyku z chlorkiem potasu dziecku to „morderstwo”.
POLECAMY: Morderczyni Gizela Jagielska składa szokujące oświadczenie o aborcji
Szpital w Oleśnicy pod lupą. Co wydarzyło się na oddziale?
Sprawa, która wstrząsnęła opinią publiczną, dotyczy interwencji europosła Grzegorza Brauna i posła Romana Fritza w szpitalu w Oleśnicy. Politycy weszli na oddział i zamknęli się w pomieszczeniu administracyjnym z ginekolog Gizelą Jagielską, wicedyrektor placówki, którą obarczyli odpowiedzialnością za śmierć dziecka.
Chłopiec był w 37. tygodniu życia prenatalnego, gdy podano mu zastrzyk z chlorku potasu w serce. Całe zdarzenie zostało udokumentowane – relację z interwencji Braun opublikował na swoim Facebooku, a pełne nagranie można znaleźć na kanale materiałów sejmowych „Janusz Jaskółka” pod tytułem „CAŁE nagranie z interwencji w szpitalu w Oleśnicy”.
Bosak: „To praktyki jak z Auschwitz”
Krzysztof Bosak, gość audycji Tomasza Terlikowskiego w RMF 24, stwierdził, że akcja Brauna i Fritza wywołała ważną debatę, która wcześniej była „skrępowana autocenzurą”.
– To, ile osób zabrało głos w tej sprawie, także ja, ta akcja sprowokowała dyskusję, i uważam, że efekt otwartej debaty na ten temat jest czymś, czego potrzebowaliśmy. Nie powinniśmy przemilczać tej sytuacji – powiedział Bosak.
Gdy dziennikarz zapytał, czy szpital jest miejscem na „happening polityczny”, lider Ruchu Narodowego odpowiedział stanowczo:
– Szpital nie jest miejscem, żeby uśmiercać dziecko zastrzykiem w serce. To są praktyki, które kojarzą mi się z Auschwitz, z doktorem Mengele. W naszej kulturze zastrzyk trucizny w serce jest i powinien być traktowany jako morderstwo, a nie jako świadczenie medyczne.
Bosak podkreślił też, że wielu Polaków jest zszokowanych, że NFZ finansuje takie procedury.
– Myślę, że wielu Polaków, którzy się o tym dowiedzieli, jest zszokowanych faktem, że NFZ płaci za takie nieludzkie, haniebne potraktowanie kogoś, kto ma prawa pacjenta – dodał.
Lobby proaborcyjne a sprawa Oleśnicy
W dalszej części rozmowy Bosak i Terlikowski omówili aspekty prawne sprawy. Polityk Konfederacji zaznaczył, że jego ugrupowanie uważa, iż działania lekarzy były niezgodne z prawem, choć wśród prawników i specjalistów zdania są podzielone.
– Kobieta, którą do tej tragicznej sytuacji doprowadzono, rzeczywiście była w złej kondycji psychicznej i obsiedli ją zawodowi prawnicy, lobbyści z organizacji proaborcyjnych, które zajmują się kreowaniem takich sytuacji – powiedział Bosak.
Przypomniał też, że wcześniej pacjentka przebywała w szpitalu w Łodzi, gdzie była pod opieką specjalistów.
– Osoby z tą wadą – wrodzoną łamliwością kości – żyją. Niektóre z nich uczestniczą także w debacie na ten temat, mają dzieci, te dzieci także żyją, lekarze są w stanie im pomagać. One są pełnosprawne intelektualnie i czasem mają pewne wady fizyczne, przy których jednym można pomóc, innym niekoniecznie – podsumował.
