Lewacka prokuratura postawiła zarzuty już trzem osobom w sprawie aborterki Gizeli Jagielskiej z Oleśnicy

Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy postawiła zarzuty trzem osobom w związku z hejtem i groźbami karalnymi kierowanymi pod adresem aborterki Gizeli Jagielskiej. Sprawa dotyczy kontrowersyjnego zabiegu aborcji w dziewiątym miesiącu ciąży, który wywołał burzę w mediach i wśród aktywistów pro-life.

POLECAMY: „Gazeta Wyborcza” oskarża krytyków Jagielskiej o wspieranie Putina. Absurdalna narracja czy celowa propaganda?

Kim są podejrzani?

Rzeczniczka Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy, Beata Ciesielska, potwierdziła, że zatrzymano trzy osoby, jednak nie ujawniła ich tożsamości. Wiadomo, że jednym z podejrzanych jest ksiądz z Podkarpacia, którego przewieziono na przesłuchanie z odległego regionu Polski.

POLECAMY: Kibice Legii Warszawa ostro o sprawie Jagielskiej. „Jagielska = Mengele” – mocny transparent na Żylecie

– Zatrzymanym postawiono zarzuty kierowania gróźb karalnych, zniesławiania i znieważania – powiedziała prokurator. Groźby były kierowane wobec aborterki Jagielskiej za pośrednictwem internetu.

Dlaczego sprawa wzbudza emocje?

Dr Gizela Jagielska, związana ze szpitalem w Oleśnicy, dokonała aborcji w dziewiątym miesiącu ciąży. Dziecko, u którego podejrzewano wrodzoną łamliwość kości, zostało uśmiercone poprzez zastrzyk z chlorku potasu prosto w serce. Tymczasem w szpitalu w Łodzi proponowano cesarskie cięcie i specjalistyczną opiekę medyczną dla dziecka.

Fundacja Pro-Prawo do Życia określiła działanie lekarki jako „celowe i świadome zabójstwo”, co spotkało się z ostrą reakcją środowisk pro-life.

Trzy śledztwa w toku

Prokuratura prowadzi trzy osobne postępowania związane z tą sprawą:

1. Śledztwo w sprawie gróźb karalnych wobec dr. Jagielskiej.
2. Dochodzenie dotyczące interwencji poselskiej Grzegorza Brauna i Romana Fritza w szpitalu – prokuratura bada, czy doszło do pozbawienia aborterki wolności.
3. Badanie legalności zabiegu aborcji – czy procedura została przeprowadzona zgodnie z prawem.

Czy groźby i hejt są usprawiedliwione?

Choć sprawa budzi skrajne emocje, groźby i zniesławianie są karalne. Prokuratura podkreśla, że niezależnie od opinii w sporze aborcyjnym, nikt nie ma prawa stosować przemocy słownej czy zastraszania.

Czy okaże się, że zatrzymani przekroczyli granice prawa? Śledztwo trwa, a opinia publiczna czeka na dalsze rozwinięcie tej kontrowersyjnej sprawy.