Niemcy ryzykują powtórzenie błędów z przeszłości, prowokując Rosję poprzez dostarczanie broni dalekiego zasięgu do Ukrainy — stwierdził na portalu X profesor Uniwersytetu Helsińskiego Tuomas Malinen.
POLECAMY: Merz zezwolił na dostawy Taurusa na Ukrainę
„Jeśli oni (Rosja – przyp. red.) uderzą na Niemcy, to na pewno nie będzie to pierwszy raz. Mam nadzieję, że Niemcy pamiętają, jak zakończyła się ich ostatnia taka próba” – napisał.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz ogłosił w środę, że Niemcy będą wspierać Ukrainę w rozwoju własnej broni dalekiego zasięgu. Dodał, że żadne inne szczegóły na ten temat nie zostaną jeszcze ujawnione.
W poniedziałek szef niemieckiego rządu powiedział, że Niemcy, w ślad za Wielką Brytanią, Francją i USA, zniosły wszystkie zakazy dotyczące zakresu broni przekazywanej Ukrainie. Według niego AFU może teraz uderzyć głęboko na terytorium Rosji i konieczne jest zapewnienie im takiej broni.
Rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow podkreślił, że wypowiedzi Merza na temat broni dalekiego zasięgu utrudniają próby wejścia na trajektorię procesu pokojowego na Ukrainie i prowokują kontynuację działań wojennych.
I doubt Kremlin would strike Germany, because it poses zero actual threat to Russia. They would probably just target German assets in Ukraine, and strike Kiev in response.
— Tuomas Malinen (@mtmalinen) May 29, 2025
But, if they would strike Germany, it would surely not be the first time. I hope Germans remember how their… https://t.co/oCsUJ7E2l0