Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Stanforda rzucają nowe światło na proces starzenia. Okazuje się, że nie jest to stopniowy i harmonijny proces, ale nagłe przełomy, które zmieniają funkcjonowanie organizmu. Kiedy następują te kluczowe momenty i jak się na nie przygotować?
Starzenie się to nie proces, a „skoki” – odkrycie naukowców
Badacze przez kilka lat analizowali próbki krwi, kału i wymazy od ponad 100 osób w wieku 25-75 lat. Przebadano aż 135 tys. różnych cząsteczek, w tym białka, RNA, bakterie i grzyby. Wyniki opublikowane w „Nature Ageing” pokazały, że zmiany w organizmie nie zachodzą płynnie, ale w dwóch wyraźnych momentach życia.
Pierwszy przełom: około 44. roku życia
Naukowców zaskoczył zakres zmian w tym wieku. Początkowo sądzono, że może to wynikać z menopauzy u kobiet, jednak po podzieleniu badanych według płci okazało się, że zjawisko dotyczy również mężczyzn.
– „Naukowcy przyznali, że zakres modyfikacji na tym etapie był zaskakujący” – podkreśla polsatnews.pl.
Zmiany obejmują m.in.:
- metabolizm kofeiny i alkoholu,
- funkcjonowanie układu krążenia,
- stan skóry i mięśni.
Specjaliści sugerują, że wpływ na to mogą mieć stres i styl życia, który w tym wieku często wiąże się z większym spożyciem alkoholu.
Drugi przełom: około 60. roku życia
Kolejny „skok” wiąże się z:
- zmianami w metabolizmie węglowodanów,
- osłabieniem układu odpornościowego,
- pogorszeniem pracy nerek.
Ponownie zaobserwowano też zmiany w przetwarzaniu kofeiny oraz podatności na choroby serca.
Czy istnieje trzeci przełom?
Niektóre badania wskazują na kolejny moment zmian około 78. roku życia, jednak obecne analizy nie potwierdzają tego jednoznacznie.
„Starzenie się nie jest stopniowe” – podkreślają naukowcy
– „Zachodzą pewne naprawdę dramatyczne zmiany” – mówi prof. Michael Snyder, jeden z autorów badania.
Eksperci zalecają aktywność fizyczną i unikanie alkoholu, szczególnie w kluczowych momentach życia.
– „Styl życia należy zmienić, póki stan zdrowia na to pozwala” – podsumowuje prof. Snyder.
Planowane są dalsze badania, aby lepiej zrozumieć te nagłe zmiany. Tymczasem warto zadbać o siebie już teraz – zwłaszcza przed 44. i 60. rokiem życia.