W poniedziałek, 12 sierpnia 2024 r., Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił, że neosędzia Przemysław Dziwański oraz neosędzia Aleksandra Rusin-Batko zostali wyłączeni ze składu orzekającego, który miał rozstrzygnąć o zażaleniu prokuratury na decyzję sądu niższej instancji dotyczącą aresztowania posła Marcina Romanowskiego. Decyzja ta otwiera nowy rozdział w trwającym postępowaniu sądowym, które budzi szerokie zainteresowanie opinii publicznej oraz stawia pytania dotyczące niezależności sądownictwa i ochrony immunitetu parlamentarnego.
POLECAMY: Kryzys w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie z powodu neosędziów
Historia sprawy
Sprawa dotyczy posła Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, wobec którego prokuratura złożyła wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Wniosek ten został jednak odrzucony 16 lipca 2024 r. przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, który uzasadnił swoją decyzję immunitetem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przysługującym Romanowskiemu.
POLECAMY: Sprawa Romanowskiego ujawnia, że sędzia Pomianowska nie zna podstawowych zasad prawa karnego
W odpowiedzi na tę decyzję, prokuratura złożyła zażalenie, argumentując, że ponowna analiza prawna wskazuje, iż immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, którym posługuje się Romanowski, nie chroni go przed odpowiedzialnością za zarzucane mu czyny. Zatem, sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Warszawie, który miał rozpatrzyć zażalenie prokuratury.
Wyłączenie neosędziów
W ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o rozszerzeniu składu orzekającego do trzech osób, co miało na celu zapewnienie jak najbardziej obiektywnego rozstrzygnięcia sprawy. Do składu, obok neosędziego Przemysława Dziwańskiego, dołączyły sędzia Wanda Jankowska-Bebeszko oraz neosędzia Aleksandra Rusin-Batko. Jednak już po kilku dniach, neosędzia Rusin-Batko złożyła wniosek o wyłączenie jej ze składu orzekającego, a prokuratura wnioskowała o wyłączenie sędziego Dziwańskiego.
POLECAMY: Neosędzia Aleksandra Rusin-Batko nie chce orzekać w sprawie Romanowskiego
W wyniku tych wniosków, 12 sierpnia 2024 r., zarówno neosędzia Dziwański, jak i neosędzia Rusin-Batko zostali oficjalnie wyłączeni od rozpoznania sprawy. Ta decyzja może wpłynąć na dalsze przedłużenie postępowania, ale sąd podkreślił, że posiedzenie w sprawie posła Romanowskiego zostanie wyznaczone po 23 września 2024 r., co oznacza, że procedura będzie kontynuowana mimo zmian w składzie.
Znaczenie i konsekwencje
Decyzja o wyłączeniu dwóch neosędziów ze składu orzekającego jest istotna nie tylko z perspektywy tej konkretnej sprawy, ale również z punktu widzenia szerszego kontekstu prawnego i politycznego w Polsce. W kontekście postępowań dotyczących przedstawicieli władzy wykonawczej, niezależność sądownictwa jest kluczowym elementem zapewniającym sprawiedliwość i przestrzeganie prawa.
Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, wyłączenie sędziego w sytuacjach, gdzie istnieje uzasadniona wątpliwość co do jego bezstronności, jest fundamentalnym prawem stron postępowania. W sprawach politycznie wrażliwych, takich jak ta, decyzje o wyłączeniu sędziów mogą mieć daleko idące konsekwencje, wpływając zarówno na odbiór społeczny, jak i na dalszy bieg sprawy.
W aspekcie tej sprawy ponieść należy również fakt, ze neosędziowie formalnie nie są sędziami i nie posiadają należytego umocowania do wydania orzeczeń w sprawach karnych i cywilnych.
POLECAMY: Sąd: Neosędziowie nie są sędziami. Prezydent nie może ich legalizować
Prokuratura, nie uznając decyzji sądu pierwszej instancji za wiążącą, zapowiedziała, że w przypadku jej podtrzymania przez Sąd Okręgowy, podejmie kroki mające na celu uchylenie immunitetu parlamentarnego posłowi Romanowskiemu. W takim przypadku, procedura ta musiałaby przejść przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, co stanowiłoby kolejny etap w tej złożonej sprawie.
Podsumowanie
Sprawa Marcina Romanowskiego jest przykładem złożoności postępowań sądowych, w których krzyżują się interesy polityczne i prawne. Wyłączenie dwóch sędziów z rozpoznania sprawy podkreśla konieczność przestrzegania standardów bezstronności w wymiarze sprawiedliwości. W najbliższych tygodniach kluczowe będzie śledzenie dalszego rozwoju tej sprawy, ponieważ może ona wyznaczyć precedens w postępowaniach dotyczących immunitetu parlamentarnego w Polsce. Sąd Okręgowy w Warszawie będzie musiał podjąć decyzję, która z jednej strony uwzględni prawa oskarżonego, a z drugiej strony będzie odpowiedzią na zarzuty prokuratury dotyczące rzekomego złamania prawa przez posła Romanowskiego.

