Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) wprowadza znaczące korekty do systemu finansowania świadczeń medycznych, które wejdą w życie od 1 stycznia przyszłego roku. Zgodnie z ustaleniami, obniżone zostaną wyceny czterech popularnych i kluczowych dla pacjentów procedur medycznych. Decyzja ta jest elementem szerszych poszukiwań oszczędności w polskim systemie ochrony zdrowia.

Łączne cięcia w wycenach ablacji, chirurgii kręgosłupa, tomografii komputerowej (TK) oraz rezonansu magnetycznego (RM) mają przynieść NFZ oszczędności rzędu 800 milionów złotych rocznie. Fundusz tłumaczy tę zmianę koniecznością „urealnienia stawek”, czyli dopasowania wysokości refundacji do rzeczywistych kosztów ponoszonych przez szpitale.

Choć eksperci uspokajają, że obniżka nie powinna drastycznie utrudnić dostępu pacjentom do tych badań i zabiegów, zmiana ta budzi niepokój wśród zarządzających placówkami medycznymi, szczególnie w kontekście trwającego kryzysu finansowego w służbie zdrowia. Poniżej szczegółowo analizujemy, które procedury zostały objęte cięciami i jakie są konsekwencje tej decyzji dla Polaków i szpitali.

Konkretne cięcia. O ile spadną wyceny od stycznia 2025?

Korekta wycen dotyczy trzech głównych obszarów, które są bardzo popularne i mają strategiczne znaczenie dla diagnostyki oraz leczenia chorób cywilizacyjnych. Największe obniżki dotkną procedur kardiologicznych oraz ortopedycznych.

  • Ablacja (zabieg kardiologiczny): Łączny spadek wyceny wyniesie 15,5 procent. Jest to jedna z najczęściej wykonywanych procedur w leczeniu arytmii serca.
  • Chirurgia kręgosłupa: Wycena zostanie obniżona o 13,5 procent. Obejmuje to skomplikowane i kosztowne zabiegi neurochirurgiczne.
  • Tomografia Komputerowa (TK) i Rezonans Magnetyczny (RM): Wycena tych kluczowych badań diagnostycznych spadnie łącznie o 5,6 procent.

NFZ potwierdził, że w ujęciu rocznym, te trzy obszary pozwolą na zaoszczędzenie około 800 mln zł. To kwota, która ma pomóc w stabilizacji budżetu Funduszu, choć jest to jedynie część potrzebnych oszczędności w obliczu szacowanego deficytu systemowego.

Dlaczego NFZ obniża stawki? Mechanizm urealniania kosztów

Za wycenę świadczeń w polskiej służbie zdrowia odpowiada Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT), która podlega Ministerstwu Zdrowia. Przegląd taryf świadczeń ma charakter cykliczny i jego głównym celem jest urealnienie wycen względem faktycznych kosztów związanych z ich realizacją w placówkach medycznych.

NFZ argumentuje, że obniżki mają charakter techniczny i są wynikiem szczegółowej analizy kosztów. W miejscach, gdzie koszty realizacji spadły (np. dzięki nowym technologiom lub optymalizacji procesów), wycena również ulega korekcie w dół.

Warto podkreślić, że AOTMiT działa dwukierunkowo. W tym samym czasie, gdy wprowadza się cięcia w kardiologii i diagnostyce obrazowej, Agencja wskazała obszary wymagające wyższego finansowania. W tym roku taryfy znacząco wzrosły w ginekologii, neurologii oraz rehabilitacji stacjonarnej. Łącznie przeznaczono na te cele dodatkowe 1,2 mld zł, co stanowi wzrost o ponad 16 proc. Skorzystały na tym przede wszystkim mniejsze szpitale powiatowe.

Wpływ na pacjentów i finanse szpitali. Czy dostęp zostanie utrudniony?

Najważniejsze pytanie dla Polaków dotyczy dostępności do leczenia. Specjaliści, w tym przedstawiciele środowiska medycznego, przewidują, że same zmiany w wycenach nie powinny automatycznie utrudnić dostępu do zabiegów ablacji czy badań TK/RM. Procedury te są kluczowe, a szpitale muszą je realizować w ramach kontraktów z NFZ.

Jednak obniżenie wyceny oznacza mniejszy przychód za wykonaną procedurę, co bezpośrednio uderza w rentowność szpitali. Dyrektorzy placówek, zwłaszcza po szczytach medycznych organizowanych na początku grudnia, wielokrotnie podkreślali konieczność zwiększenia wycen dla podstawowych zabiegów, argumentując to złą sytuacją finansową lecznic.

Dla mniejszych szpitali powiatowych, które już teraz balansują na granicy opłacalności, nawet niewielkie cięcie w popularnych świadczeniach może stanowić dodatkowe obciążenie finansowe. Choć zyskują one na wyższych stawkach w rehabilitacji, cięcia w podstawowej diagnostyce mogą pogłębić problemy z płynnością.

Poszukiwanie oszczędności w systemie. W tle brakuje 20 miliardów

Decyzja o cięciu wycen jest wyraźnym sygnałem, że system ochrony zdrowia pilnie poszukuje oszczędności. Według szacunków, w budżecie NFZ na przyszły rok może brakować ponad dwudziestu miliardów złotych. Ta luka finansowa wymusza na Ministerstwie Zdrowia i Funduszu wprowadzanie radykalnych zmian.

Kolejnym kluczowym punktem na mapie reform jest kwestia wynagrodzeń pracowników szpitali. W tej sprawie 7 stycznia odbędzie się posiedzenie Zespołu trójstronnego ds. ochrony zdrowia. Choć rząd wycofał się z propozycji wprowadzenia górnego limitu zarobków medyków, jedną z rozważanych opcji jest wprowadzenie górnej granicy odsetka budżetu szpitala, który może być przeznaczony na wynagrodzenia.

Oszczędności w wysokości 800 mln zł uzyskane z cięć wycen to krok w kierunku zbilansowania budżetu, ale nie rozwiązuje to strukturalnych problemów finansowych systemu. Polacy powinni śledzić dalsze decyzje rządu, które będą dotyczyć zarówno dostępu do świadczeń, jak i stabilności finansowej placówek medycznych w 2025 roku.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Tomasz Borysiuk to doświadczony dziennikarz z 15-letnim stażem, specjalizujący się w reportażach śledczych i analizach politycznych. Pracował dla czołowych polskich redakcji, zdobywając liczne nagrody za rzetelność i zaangażowanie w pracy.

Napisz Komentarz

Exit mobile version