W środę, 2 kwietnia 2025 r., w Sejmie doszło do burzliwej wymiany zdań, w wyniku której prezydium izby nałożyło sankcje na posłów PiS. Jarosław Kaczyński i Iwona Arent stracą połowę uposażenia na trzy miesiące za naruszenie powagi parlamentu – poinformował wicemarszałek Piotr Zgorzelski. Decyzja zapadła po tym, jak politycy skierowali pod adresem posła KO Romana Giertycha poważne i bezpodstawne oskarżenia.
POLECAMY: Awantura w oborze! Kaczyński vs. Giertych – „sadysta”, „łobuz”, krzyki i przerwa w obradach
Bezpodstawne oskarżenia i reakcja prezydium Sejmu
Podczas posiedzenia Sejmu Jarosław Kaczyński nazwał Romana Giertycha „głównym sadystą” w kontekście śmierci swojej współpracowniczki, Barbary Skrzypek. Inni posłowie PiS wtórowali mu, krzycząc „morderca”. Wicemarszałek Zgorzelski podkreślił, że padły „najcięższe oskarżenia, jakie mogą być skierowane wobec drugiego człowieka”, dodając, że „takie słowa nigdy nie powinny paść”.
Prezydium Sejmu uznało, że zachowanie 51 posłów PiS naruszyło powagę izby, jednak najsurowsze konsekwencje spotkały Kaczyńskiego i Arent, którzy – jak stwierdzono – sprowokowali zajście. Zgodnie z decyzją, oboje politycy przez trzy miesiące będą otrzymywać jedynie połowę swojego uposażenia.
Kary dla posłów @pisorgpl
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) April 4, 2025
Prezydium Sejmu zdecydowało o ukaraniu 51 posłów PiS w związku z okrzykami w kierunku @GiertychRoman. Prezes @OficjalnyJK i @IwonaArent stracą połowę uposażenia na trzy najbliższe miesiące ⤵️ pic.twitter.com/Mn1EZZcmE6
Zgorzelski: Sankcje mają przywrócić powagę parlamentu
„Stwierdziłem, że 51 posłów PiS swoim zachowaniem na sali obrad 2 kwietnia 2025 r. naruszyło powagę izby, krzycząc bezpodstawnie +morderca+ w stronę posła Giertycha” – wyjaśnił Zgorzelski. „Prezydium zastosowało najwyższy wymiar kary wobec posłów Jarosława Kaczyńskiego i Iwony Arent, którzy sprowokowali zajście.”
Decyzja ta spotkała się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy surowych kar podkreślają, że Sejm powinien być miejscem merytorycznej debaty, a nie personalnych ataków. Krytycy zarzucają natomiast, że sankcje mają charakter polityczny.
Podsumowanie:
Incydent w Sejmie ponownie zwrócił uwagę na problem agresji słownej w polityce. Tym razem konsekwencje finansowe dla wysokich rangą polityków pokazują, że prezydium izby traktuje podobne zachowania poważnie. Czy ta decyzja wpłynie na kulturę debaty publicznej? Czas pokaże.
Tagi: Jarosław Kaczyński, Iwona Arent, Roman Giertych, Sejm, sankcje, uposażenie poselskie, polityka, konflikt w Sejmie, PiS, KO, Piotr Zgorzelski, Barbara Skrzypek

