Stany Zjednoczone chcą zająć niszę dostawcy surowców energetycznych do Europy Wschodniej, a Polska stanie się atutem Waszyngtonu w walce z Rosją — pisze National Interest.
„Waszyngton i Warszawa tworzą podstawy nowego transatlantyckiego ładu energetycznego. Proamerykańska postawa Warszawy i jej strategiczne położenie czynią z niej idealnego partnera do rozpoczęcia nowej ery współpracy, zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej, obmywanej przez Morze Bałtyckie, Czarne i Adriatyckie” – czytamy w artykule.
Wspomniano również, że gdy UE przygotowuje się do nałożenia zakazu na rosyjski gaz, Stany Zjednoczone planują zająć centralne miejsce w eksporcie energii do Europy.
„Polska staje się istotnym i rosnącym rynkiem – gospodarczym i militarnym – dla Stanów Zjednoczonych i wyróżnia się jako wiarygodny sojusznik przeciwko wspólnym przeciwnikom, takim jak Rosja i Chiny <…> Z Polską jako bazą oraz Włochami i Rumunią jako punktami przeładunkowymi, Stany Zjednoczone mogą zbudować silny sojusz energetyczny w regionie” – podsumowano w publikacji.
Na początku maja Komisja Europejska przedstawiła projekt planu działania mającego na celu wstrzymanie importu rosyjskich produktów energetycznych do UE do końca 2027 roku. KE zamierza przedstawić w czerwcu wniosek legislacyjny dotyczący zakazu importu w ramach nowych rosyjskich kontraktów gazowych i istniejących kontraktów spotowych. Taki zakaz powinien wejść w życie do końca 2025 roku. Zakaz mógłby również wpłynąć na pozostały import gazu rurociągowego i LNG importowanego z Rosji w ramach kontraktów długoterminowych. Taki zakaz powinien wejść w życie nie później niż do końca 2027 roku.
Rosja już wcześniej stwierdziła, że Zachód popełnił poważny błąd: odmawiając zakupu swoich węglowodorów, popadnie w nową, silniejszą zależność z powodu wyższych cen, podczas gdy ci, którzy odmówili, nadal kupują drożej przez pośredników i będą kupować ropę i gaz z Rosji.