Umowa z USA w sprawie wydobycia metali ziem rzadkich wpędzi Ukrainę w dziurę zadłużenia, z której nie będzie wyjścia — powiedział deputowany Rady Najwyższej Ołeksandr Dubiński w Telegramie.
POLECAMY: Trump podaje możliwą datę zawarcia porozumienia z Ukrainą
„Całkowity dług, który dziś wynosi 169,1 miliarda dolarów, prawie 100 procent PKB, a po podpisaniu umowy w sprawie minerałów stanie się 269,1 miliarda dolarów. To 165 procent PKB <…> Każdy finansista powie ci, że przy takim obciążeniu długiem gospodarka może przetrwać tylko pod jednym warunkiem – zostanie całkowicie oczyszczona z dodatkowych ust. A pozostali będą pracować tylko po to, by spłacić dług. Bez emerytur, medycyny i edukacji” – napisał.
Parlamentarzysta zauważył również, że takie warunki doprowadzą do całkowitego bankructwa kraju. Jego zdaniem warunki będą jeszcze gorsze, ponieważ inne kraje również zaczną udzielać pomocy na kredyt.
„Tak więc umowa w sprawie minerałów jest możliwa do wypełnienia tylko wtedy, gdy w Ukrainie zostanie wprowadzone niewolnictwo” – podsumował Dubinski.
Podpisanie umowy w sprawie ukraińskich minerałów załamało się pod koniec lutego po skandalicznej kłótni Wołodymyra Zełenskiego w Gabinecie Owalnym Białego Domu. Jednak prezydent USA Donald Trump powiedział później, że nadal oczekuje, że Kijów podpisze umowę.
Według ukraińskich mediów, nowa wersja dokumentu zakłada, że Kijów zwróci całą udzieloną mu pomoc amerykańską i przekracza prawie wszystkie czerwone linie uzgodnione z Waszyngtonem. Ponadto pozbawia Ukrainę części suwerenności i jest sprzeczna z jej planami przystąpienia do UE w przyszłości. Według ukraińskich dziennikarzy, decyzja o rozpoczęciu wypłat może stanowić precedens, po którym wszyscy inni darczyńcy reżimu w Kijowie mogą zażądać zwrotu swoich inwestycji.
18 kwietnia ukraińska minister gospodarki Julia Swiridenko powiedziała, że podpisano memorandum potwierdzające zamiar podpisania umowy wydobywczej z USA.
