Majówkowy weekend przyniósł kierowcom wyczekiwane obniżki cen paliw. Na stacjach w całej Polsce można było zatankować taniej niż przed rokiem, a aktualne stawki są najniższe od końca 2022 roku. Jednak według analityków firmy Reflex, dalsze spadki nie są już tak pewne – na horyzoncie widać wyraźną stabilizację cen.

Ile obecnie kosztują paliwa?

Na przełomie kwietnia i maja kierowcy mogli zaobserwować wyraźne spadki cen. Według danych Reflex, średnie ceny paliw kształtują się obecnie następująco:

  • Benzyna Pb95 – około 5,86 zł/l,
  • Olej napędowy (diesel) – około 5,91 zł/l,
  • LPG – powraca poniżej poziomu 3 zł/l.

Jak zauważają eksperci, to poziomy niższe niż przed rokiem:

  • Pb95 jest tańsza o 83 gr/l,
  • Pb98 o 66 gr/l,
  • Diesel o 79 gr/l.

Wyjątkiem pozostaje autogaz, który choć potaniał w ostatnich tygodniach, nadal kosztuje o 18 gr/l więcej niż w analogicznym okresie 2024 roku.

Prognoza cen od 5 do 11 maja

Reflex przygotował szczegółową prognozę cen paliw na nadchodzący tydzień:

  • Pb986,55–6,65 zł/l,
  • Pb955,80–5,87 zł/l,
  • Olej napędowy5,85–5,92 zł/l,
  • LPG2,97–3,01 zł/l.

Zestawienie pokazuje, że obniżki wciąż są możliwe, jednak mają one charakter marginalny, co jest efektem stabilizacji cen na rynku hurtowym.

Czynniki wpływające na ceny: hurt i geopolityka

Według Reflex, od połowy kwietnia hurtowe cenniki paliw w rafineriach wykazują niewielkie wahania, co przekłada się na oczekiwaną stabilizację cen na stacjach. Jak podkreślają eksperci:

„Na początku maja ceny paliw na większości stacji nie powinny się zmieniać, a co najważniejsze – nie powinny rosnąć.”

Dodatkowo, na globalny rynek wpływa aktualnie spadek cen ropy naftowej Brent, który w kwietniu wyniósł około 15 proc.. Powody? Przede wszystkim:

  • Napięcia handlowe ograniczające prognozy popytu,
  • Działania OPEC+,
  • Rosnąca podaż i odbudowa rezerw ropy w USA.

W ubiegłym tygodniu American Petroleum Institute poinformował o wzroście amerykańskich rezerw o 3,8 miliona baryłek.

OPEC+ i USA – kluczowe decyzje w maju

Na 5 maja zaplanowano kolejne spotkanie krajów należących do OPEC+, które może mieć znaczący wpływ na ceny w najbliższych tygodniach. W grę wchodzi zwiększenie produkcji ropy już od czerwca, co mogłoby przełożyć się na spadek cen surowca, a co za tym idzie – paliw.

Eksperci jednak studzą emocje: nawet jeśli decyzja taka zapadnie, efekt nie będzie natychmiastowy. Rynek reaguje z opóźnieniem, a wpływ zmiennych geopolitycznych może być krótkotrwały.

Obecna sytuacja daje kierowcom oddech finansowy, jednak nie warto przyzwyczajać się do niskich cen. Reflex już teraz sygnalizuje możliwość końca trendu spadkowego, a przyszłość zależy od wielu trudnych do przewidzenia czynników – od decyzji OPEC+, przez działania USA, po eskalację konfliktów globalnych.

W praktyce oznacza to, że najbliższe dni przyniosą niewielkie wahania, ale większe zmiany – w górę lub w dół – zależą od rynku międzynarodowego.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version