TYTUŁ:
Paraliż na granicy z Chorwacją. Polacy czekają po 12 godzin przez nowy system UE!
TAGI:
Chorwacja, wakacje 2025, system EES, kolejki na granicy, podróże, Unia Europejska, kontrola graniczna
TREŚĆ:
Upragnione wakacje w słonecznej Chorwacji dla wielu polskich rodzin zamieniły się w prawdziwy koszmar. Zamiast cieszyć się adriatyckim wybrzeżem, turyści tkwią w gigantycznych, wielogodzinnych korkach na granicach. Powodem jest wdrożenie nowego, zautomatyzowanego Systemu Wjazdu/Wyjazdu (EES) Unii Europejskiej, który miał usprawnić kontrole, a w praktyce doprowadził do paraliżu. Relacje Polaków są dramatyczne – niektórzy donoszą o nawet 12-godzinnym oczekiwaniu na odprawę. „To jest jakiś absurd, stoimy od świtu z małymi dziećmi w samochodzie. Zapas wody dawno się skończył” – pisze jeden z kierowców na forum dla podróżników. Nowe przepisy, które weszły w życie, stawiają pod znakiem zapytania komfort podróży do jednego z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków i wymuszają gruntowne przeorganizowanie planów wyjazdowych na 2025 rok.
Czym jest system EES i dlaczego powoduje takie opóźnienia?
System Wjazdu/Wyjazdu (ang. Entry/Exit System, EES) to zautomatyzowany system informatyczny, który Unia Europejska wprowadziła w celu usprawnienia i wzmocnienia kontroli na swoich granicach zewnętrznych. Zastępuje on tradycyjne stemplowanie paszportów, rejestrując elektronicznie dane obywateli państw trzecich (w tym np. Brytyjczyków czy obywateli krajów bałkańskich spoza UE) przy każdym przekroczeniu granicy strefy Schengen. Choć Chorwacja jest w strefie Schengen, problem dotyczy podróżujących tranzytem, którzy wjeżdżają do UE np. przez granicę węgiersko-serbską.
Głównym źródłem problemu jest procedura pierwszej rejestracji w systemie. Każda osoba przekraczająca granicę po raz pierwszy od wdrożenia EES musi przejść pełną procedurę, która obejmuje:
- Skanowanie paszportu.
- Wykonanie zdjęcia biometrycznego twarzy.
- Pobranie odcisków czterech palców.
Cały proces, według szacunków, może trwać nawet do dwóch minut na osobę. W przypadku czteroosobowej rodziny oznacza to minimum 8-10 minut postoju przy okienku kontroli, nie licząc czasu oczekiwania w kolejce. Dla porównania, dotychczasowa kontrola paszportowa zajmowała kilkanaście sekund. To właśnie ta różnica, pomnożona przez tysiące turystów w szczycie sezonu, generuje gigantyczne zatory.
„Staliśmy 12 godzin, to jakiś absurd”. Dramatyczne relacje Polaków
Media społecznościowe i fora internetowe pełne są dramatycznych relacji polskich turystów, którzy na własnej skórze doświadczyli skutków wdrożenia EES. Najgorsza sytuacja panuje na popularnych przejściach granicznych, takich jak Röszke na granicy węgiersko-serbskiej, które jest kluczowym punktem na trasie do Chorwacji dla podróżujących z Polski. Kierowcy opisują sceny chaosu, braku informacji i skrajnego wyczerpania.
Pan Tomasz, który podróżował z Warszawy z żoną i dwójką dzieci, opisał swoje doświadczenia: „Wyjechaliśmy w piątek po południu, licząc, że w nocy przekroczymy granicę bez problemu. Utknęliśmy na ponad 10 godzin. Dzieci płakały, było gorąco, nie mieliśmy już jedzenia ani picia. Nikt nic nie wiedział, strażnicy byli bezradni”. Podobne historie powtarzają się masowo. Problem dotyka nie tylko komfortu, ale i bezpieczeństwa – długotrwały postój w upale, bez dostępu do toalet czy wody, jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci i osób starszych. Te doświadczenia zmuszają do refleksji i szukania alternatywnych rozwiązań na wakacje w 2025 roku.
Kogo dotyczy nowy system i jak się przygotować na podróż w 2025 roku?
System EES bezpośrednio dotyczy obywateli państw spoza Unii Europejskiej, którzy wjeżdżają do strefy Schengen. Jednak w praktyce jego skutki odczuwają wszyscy podróżni, w tym Polacy, ponieważ tworzą się wspólne kolejki dla wszystkich pojazdów. Jeśli planujesz podróż samochodem do Chorwacji w 2025 roku, kluczowe jest odpowiednie przygotowanie, aby zminimalizować ryzyko utknięcia w korku.
Przede wszystkim, należy założyć znacznie dłuższy czas podróży. Dodanie 8-10 godzin „zapasu” na przekroczenie granicy zewnętrznej UE staje się nową normą. Koniecznie trzeba zabrać ze sobą duży zapas wody, jedzenia, a także apteczkę i powerbanki do ładowania telefonów. Warto również pamiętać, że po pierwszej, czasochłonnej rejestracji w systemie EES, kolejne przekroczenia granicy powinny być znacznie szybsze. Dane biometryczne są przechowywane w systemie przez trzy lata, co w przyszłości ma usprawnić proces. Niestety, w sezonie wakacyjnym 2025 roku większość turystów będzie przechodzić tę procedurę po raz pierwszy.
Alternatywne trasy i porady ekspertów. Jak ominąć najgorsze korki?
Choć całkowite uniknięcie opóźnień może być niemożliwe, eksperci ds. turystyki i doświadczeni kierowcy radzą, jak można spróbować je zminimalizować. Najważniejsza zasada to unikanie podróży w weekendy, zwłaszcza w okresie od piątku do niedzieli, kiedy ruch jest największy. Wyjazd w środku tygodnia, np. we wtorek lub środę, może znacząco skrócić czas oczekiwania.
Warto również rozważyć alternatywne trasy i mniej popularne przejścia graniczne. Zamiast głównych autostrad, można skorzystać z mniejszych, lokalnych dróg, choć wymaga to dokładniejszego planowania. Przed wyjazdem i w trakcie podróży należy na bieżąco monitorować sytuację na granicach za pomocą aplikacji takich jak Google Maps czy Waze, które często pokazują aktualne natężenie ruchu. Najskuteczniejszą, choć droższą alternatywą, staje się rezygnacja z podróży samochodem na rzecz samolotu. Bezpośrednie loty do Splitu, Zadaru, Dubrownika czy Puli pozwalają całkowicie ominąć problematyczne granice lądowe, gwarantując szybkie i bezstresowe dotarcie na miejsce wypoczynku.

