Zdjęcie stojących na przystanku ciemnoskórych obcokrajowców, którzy rzekomo legalnie pracują w Szczecinie, stało się narzędziem politycznej manipulacji. Najpierw opublikowała je radna PiS Agnieszka Kurzawa, a następnie wykorzystał je w swojej kampanii Karol Nawrocki, kandydat partii na prezydenta. Teraz oboje mogą odpowiadać za nawoływanie do nienawiści.
Zawiadomienie do prokuratury: politycy PiS oskarżeni o przestępstwa
We wtorek, 22 kwietnia, szczecińska prawniczka i aktywistka Dagmara Adamiak, prezeska stowarzyszenia RÓWNiE, złożyła zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Dotyczy ono radnej Agnieszki Kurzawy oraz Karola Nawrockiego, prezesa IPN i kandydata PiS na prezydenta.
„Zawiadamiam o dokonaniu przez radną województwa zachodniopomorskiego Agnieszkę Kurzawę oraz prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego przestępstwa publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i rasowych, publicznego znieważenia grupy ludności z powodu przynależności narodowej i rasowej oraz dyskryminacji z powodu przynależności rasowej i narodowej” – napisała Adamiak.
Radna PiS publikuje filmik z obcokrajowcami. „Czy to już pierwsza transza inżynierów z Niemiec?”
Sprawa zaczęła się 28 marca, gdy Agnieszka Kurzawa na swoich mediach społecznościowych zamieściła film i zdjęcie grupy cudzoziemców stojących na przystanku w Szczecinie. Na nagraniu słychać komentarz: „Ale obcokrajowców, ja cię kręcę”.
Pod zdjęciem radna dodała wpis:
„Dzisiaj Centrum Szczecina! Czy to już pierwsza transza inżynierów z Niemiec?”
W komentarzach pojawiły się reakcje pełne nienawiści: „Polski już nie ma”, „Już się zaczęło piekło”.
Problem w tym, że osoby na zdjęciu to legalni pracownicy firm działających w okolicach Szczecina, codziennie odwożeni zakładowymi autobusami. Mimo krytyki za udostępnienie wizerunku bez zgody i za podsycanie nienawiści, Kurzawa nie usunęła posta.
Karol Nawrocki wykorzystuje te same zdjęcia w kampanii. „Polskę zalewają migranci”
Kilka dni później Karol Nawrocki użył tych samych ujęć w swoim klipie wyborczym zatytułowanym „Polskę zalewają migranci z Niemiec”.
„Kończy się Polska, jaką znacie. Polskę już zalewają imigranci z Afryki i Bliskiego Wschodu przerzucani do nas zza Odry” – mówi w materiale Nawrocki.
Dodaje też:
„Pamiętajcie, tych niebezpiecznych ludzi łatwiej jest zaprosić do Polski, a znacznie trudniej będzie ich wyprosić. Musimy to natychmiast zahamować.”
„Post wywołał lawinę nienawistnych komentarzy”
Dagmara Adamiak w zawiadomieniu podkreśla, że zarówno Kurzawa, jak i Nawrocki, poprzez swoje działania nawoływali do nienawiści i dyskryminacji:
„Agnieszka Kurzawa w zamieszczonym poście sugeruje, że osoby na nagraniu należą do grupy, która jej zdaniem jest jakaś gorsza, niebezpieczna, zagrażająca. Odwołuje się również do rzekomego odsyłania ciemnoskórych imigrantów przez Niemcy do Polski. Bezprawnie udostępnia i rozpowszechnia wizerunek osób, narażając ich na niebezpieczeństwo. Wszystko dlatego, że są to osoby innej rasy i prawdopodobnie innej niż polska narodowości.”
„Post Agnieszki Kurzawy wywołał lawinę nienawistnych komentarzy, nakręcając nagonkę wobec osób o ciemniejszym kolorze skóry. Jest to publiczne nawoływanie do nienawiści, dyskryminowanie i znieważenie grupy osób ze względu na ich przynależność rasową i pochodzenie.”
„Nie można budować poparcia na mowie nienawiści”
Adamiak zwraca uwagę, że zarówno Kurzawa, jak i Nawrocki są osobami publicznymi, których słowa mają większą wagę:
„Wskazanego czynu dopuściły się osoby publiczne, radna województwa oraz prezes IPN i kandydat na prezydenta, którzy powinni zachować szczególną powściągliwość w tego typu działaniach, ponieważ pełnią zawód zaufania publicznego, przez co ich zachowania i wygłaszane opinie wywierają większy wpływ na społeczeństwo.”
„Mowa nienawiści nie może stać się sposobem na budowanie kapitału politycznego. Polski kodeks karny zakazuje publicznego znieważania, dyskryminowania czy nawoływania do przemocy wobec ludzi, bo mają ciemniejszy odcień skóry.”
Prawo pozwala na dyskusję o polityce migracyjnej, ale nie na szerzenie nienawiści.
„Każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy i postulować zmianę polityki migracyjnej kraju, ale musi się to odbywać w granicach prawa, z poszanowaniem zasad współżycia społecznego.”
Czy politycy PiS poniosą konsekwencje?
Prokuratura w Szczecinie musi teraz zbadać, czy działania Kurzawy i Nawrockiego spełniają znamiona przestępstwa. Jeśli tak, może to oznaczać poważne konsekwencje prawne dla obojga.
Sprawa pokazuje, jak niebezpieczne jest wykorzystywanie stereotypów i podsycanie strachu przed obcokrajowcami w celach politycznych.
