Ponad 20 ton miodu z Ukrainy nie trafi na polskie sklepowe półki. To kolejny przypadek, gdy Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Lublinie zatrzymała niebezpieczne produkty spożywcze zza wschodniej granicy. Co wykazały kontrole i dlaczego ten miód może być groźny dla zdrowia?
POLECAMY: Potrójne naruszenia przepisów w transporcie miodu. Olbrzymia kara dla ukraińskiego przewoźnika
Dlaczego miód został zatrzymany?
IJHARS poinformowała o decyzji na swoim profilu w mediach społecznościowych. Jak podano, wstrzymano 20 650 kg naturalnego miodu wielokwiatowego homogenizowanego, który został przywieziony z Ukrainy. Powód? Przekroczenie dopuszczalnego poziomu hydroksymetylofurfuralu (HMF) – substancji, która powstaje w wyniku rozkładu cukrów pod wpływem wysokiej temperatury.
POLECAMY: Koniec z ukrywaniem przez sprzedawców kraju pochodzenia miodu
„Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności” – czytamy w oficjalnym komunikacie IJHARS.
Według portalu żywienie.abczdrowie.pl, wysoki poziom HMF może być szkodliwy dla zdrowia. Ciemniejsza barwa i gorzki posmak miodu to sygnały, że doszło do niebezpiecznych zmian chemicznych.
Ukraina liderem wśród zatrzymanych produktów w 2024 roku
Choć zatrzymana partia miodu jest duża, to tylko niewielki ułamek w porównaniu z ogólną skalą kontroli IJHARS. Z danych za 2024 rok wynika, że najwięcej zakazów dotyczyło produktów z Ukrainy – 161 decyzji odmownych dla 195 partii towaru. Na kolejnych miejscach znalazły się Chiny (16 partii) i Wielka Brytania (14 partii).
Jakie produkty najczęściej nie przechodzą kontroli?
Inspekcja szczególnie bacznie przygląda się:
- przetworom z owoców i warzyw,
- nasionom roślin oleistych,
- rybom i przetworom rybnym,
- świeżym owocom i warzywom.
„Wydano łącznie 247 decyzji zakazujących wprowadzenia do obrotu 314 partii artykułów rolno-spożywczych oraz 17 protokołów niezgodności z normami UE” – podsumowuje IJHARS.
Czy miód z Ukrainy jest bezpieczny?
Choć nie wszystkie produkty z Ukrainy są zagrożeniem, regularne kontrole pokazują, że część z nich nie spełnia norm. Dlatego warto zwracać uwagę na pochodzenie miodu i innych artykułów spożywczych, a w przypadku wątpliwości – zgłaszać je odpowiednim służbom.
Czy Polska powinna zaostrzyć kontrole żywności z Ukrainy? To pytanie, które coraz częściej pojawia się w dyskusji o bezpieczeństwie żywności.

