Trzy osoby zatrudnione w I Urzędzie Skarbowym w Rzeszowie zostały zatrzymane przez prokuraturę. Wśród podejrzanych są dwie kobiety (51 i 63 lata) oraz mężczyzna (57 lat). Śledztwo trwa od 2023 roku, a teraz zgromadzono wystarczające dowody, by postawić im zarzuty.
Co dokładnie zarzuca się pracownikom skarbówki?
Zatrzymani urzędnicy mieli przekroczyć uprawnienia i zaniedbać obowiązki w celu osiągnięcia korzyści osobistych. Jak podkreśla prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, ich działania mogły przynieść korzyści innym osobom.
– To zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści osobistych. Te czyny są zagrożone karą od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia rzecznik.
Prokuratura zastrzega, że nie chodzi o korupcję, ale o nadużycia służbowe. Ze względu na dobro śledztwa, nie ujawniono więcej szczegółów.
Zawieszenie w obowiązkach i dalsze kroki śledczych
Zatrzymani urzędnicy nie pełnili funkcji kierowniczych, lecz byli zwykłymi pracownikami. Po przedstawieniu zarzutów, prokuratura zastosowała wobec nich środki zapobiegawcze, a ich obowiązki zostały zawieszone.
Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie potwierdza, że działania prowadzono na podstawie postanowień prokuratora.
– Czynności procesowe w siedzibie Pierwszego US w Rzeszowie oraz w innych lokalizacjach przeprowadzili funkcjonariusze Podkarpackiego Wydziału Terenowego Biura Inspekcji Wewnętrznej (BIW) Ministerstwa Finansów – mówi podkomisarz Edyta Chabowska, rzeczniczka IAS.
Sprawa wzbudza duże zainteresowanie, zwłaszcza że dotyczy urzędników odpowiedzialnych za ściąganie podatków. Czy okaże się częścią większej afery? Śledztwo trwa.
