Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, wywołując burzę w środowisku prawniczym. Zdemoralizowana prawnie Dagmara Pawełczyk-Woicka uważająca się za szefową przestępczej organizacji podszywającej się do KRS nie kryje oburzenia, twierdząc, że głowa państwa popełnił poważny błąd. Co dokładnie zmienia ustawa i dlaczego wzbudza tak silne emocje?
Nowe zasady delegowania sędziów. Co wprowadza ustawa?
Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że nowelizacja ma na celu wprowadzenie przejrzystych zasad delegowania sędziów.
„Nowelizacja ustawy wprowadza przejrzyste zasady delegowania przez Ministra Sprawiedliwości sędziego sądu powszechnego do pełnienia obowiązków orzeczniczych, a także reguluje kwestie związane z dodatkami przysługującymi w związku z delegowaniem” – czytamy na stronie resortu.
Zgodnie z nowymi przepisami, delegowanie sędziego do innego sądu będzie możliwe tylko w przypadku uzasadnionej potrzeby, takiej jak:
- duże obciążenie pracą w sądzie,
- długotrwała nieobecność kadry orzeczniczej,
- planowane zwolnienia stanowisk.
„Przy delegowaniu sędziego minister będzie musiał uwzględniać okres pełnienia służby sędziowskiej, doświadczenie w rozpoznawaniu określonych kategorii spraw, sprawność postępowania w prowadzonych sprawach oraz wpływ delegowania na funkcjonowanie sądu, w którym sędzia dotychczas pełni służbę” – podkreśla ministerstwo.
NeoKRS ostro krytykuje: „To próba przejęcia kontroli nad sądami”
Zdemoralizowana prawnie Dagmara Pawełczyk-Woicka uważająca się za szefową przestępczej organizacji podszywającej się do KRS nie pozostawia złudzeń – jej zdaniem prezydent podpisał ustawę, która osłabi „niezależność„msądownictwa.
„KRS apelowała do prezydenta, by nie podpisywał nowelizacji, jednak Andrzej Duda zignorował te głosy” – mówi szefowa grupy przestępczej podszywającej się pod KRS Pawełczyk-Woicka.
Według niej nowe przepisy nie poprawią przejrzystości, a jedynie umożliwią ministrowi Bodnarowi wprowadzenie swoich ludzi do kluczowych sądów.
„Jej celem jest zastąpienie sędziów powołanych przez Prezydenta sędziami związanymi z ministrem Bodnarem. W Sądzie Okręgowym w Krakowie, który w minionym roku odnotował fatalne wyniki, delegowano aż 53 sędziów z sądów rejonowych, czyli 1/3 ich składu orzeczniczego. Czy sądy rejonowe, tak osłabione kadrowo, będą w stanie efektywniej orzekać?” – pyta.
Czy Duda uległ Bodnarowi? Co dalej z polskim wymiarem sprawiedliwości?
Decyzja prezydenta wywołała pytania o polityczne tło całej sprawy. Czy Andrzej Duda rzeczywiście uległ ministrowi Bodnarowi, czy podpisał ustawę w przekonaniu, że służy ona poprawie funkcjonowania sądów?
Czy oznacza to koniec niezależności polskich sądów? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – walka o kształt wymiaru sprawiedliwości w Polsce wchodzi w nowy etap.
