Prokuratura chce, by Dariusz Matecki pozostał w areszcie do czerwca. W tle zarzuty o milionowe nadużycia i fikcyjne zatrudnienie.
Do sądu wpłynął wniosek o przedłużenie aresztu dla posła PiS Dariusza Mateckiego. Śledczy domagają się, by polityk przebywał w zakładzie karnym do 5 czerwca. Powodem są obawy o utrudnianie śledztwa, ryzyko matactwa oraz wysoka szkodliwość zarzucanych mu czynów.
Dlaczego Matecki może pozostać w areszcie?
Według prokuratury, przedłużenie aresztu ma zabezpieczyć prawidłowy przebieg postępowania. Wskazuje się na wysokie prawdopodobieństwo winy oraz groźbę surowej kary. Sąd ma rozpatrzyć wniosek już w środę.
Obecnie Matecki przebywa w areszcie w Radomiu, gdzie zgodnie z pierwotną decyzją miał pozostawać do 6 maja. Jednak śledczy chcą wydłużenia tego okresu.
Zażalenie posła i opóźnienia proceduralne
W przyszłym tygodniu sąd zajmie się również zażaleniem złożonym przez Mateckiego. Posiedzenie zaplanowano na 23 kwietnia, czyli niemal 7 tygodni po tymczasowym zatrzymaniu polityka.
Jak ustalił dziennikarz RMF FM, Tomasz Skory, opóźnienie wynika z problematycznej dokumentacji. Przekazanie i analiza akt zajęły wiele tygodni ze względu na ich dużą objętość i konieczność szczegółowego opracowania.
O co dokładnie oskarżony jest Matecki?
Śledczy zarzucają posłowi PiS m.in.:
- fikcyjne zatrudnienie w Lasach Państwowych i pobieranie nielegalnych wynagrodzeń,
- nadużycia w Funduszu Sprawiedliwości, w tym ustawianie konkursów na dotacje,
- pranie brudnych pieniędzy,
- współudział w przywłaszczeniu kilkunastu milionów złotych,
- poświadczanie nieprawdy w dokumentach.
Sprawa nabrała tempa pod koniec lutego, gdy prokurator generalny Adam Bodnar wystąpił do marszałka Sejmu Szymona Hołowni o uchylenie immunitetu Mateckiego i zgodę na jego aresztowanie.
Czy sąd przychyli się do wniosku prokuratury? Decyzja już niebawem.

