W sobotni wieczór polityczna scena Polski zelektryzowała opinię publiczną – Sławomir Mentzen, Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski spotkali się przy piwie w toruńskim pubie Mentzena. Choć początkowo polityk Konfederacji zajął osobny stolik, ostatecznie dosiadł się do przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Jak doszło do tego niecodziennego spotkania?
POLECAMY: Mentzen, Trzaskowski i Sikorski na piwie – druga strona polityki, o jakiej nie mają wiedzieć goje
Piwo, polityka i niespodziewane spotkanie
Według relacji Artura Molędy z TVN24, pomysłodawcą spotkania był Radosław Sikorski, który od kilku godzin przebywał w Pubie Mentzen, oglądając na żywo głośną rozmowę Mentzena z Trzaskowskim. Ta debata pobiła rekordy popularności – w szczytowym momencie oglądało ją ponad 600 tys. osób, a nagranie zbliża się już do 4 mln wyświetleń.
Po zakończeniu transmisji, Sikorski skontaktował się z Wioletą Paprocką, szefową sztabu Trzaskowskiego, i tak rozpoczęło się spotkanie, które zaskoczyło nawet bliskich współpracowników Mentzena.
„Nie należę do mafii” – Mentzen odpowiada na krytykę
Reakcje wśród polityków były mieszane. Niektórzy członkowie Konfederacji przyjęli ten gest z niezrozumieniem, dlatego Mentzen szybko opublikował oświadczenie:
„Z Nawrockim też bym poszedł na piwo, ale nie zaprosił. Nie rozumiem, o co niektórym chodzi. Nie należę do mafii, nie należę do sekty. Idę prosto. Nie dam się zapisać do żadnego z waszych obozów. A politycy powinni umieć normalnie ze sobą rozmawiać”.
Śpiewy i polityczne żarty
Spotkanie nie ograniczyło się tylko do rozmów – politycy i ich sztabowcy (wśród nich m.in. Sławomir Nitras) śpiewali, a w tle rozbrzmiewały żartobliwe przyśpiewki, takie jak:
„Rafał, Rafał, rzuć monetę czy dziś jesteś elgiebetem”.
Choć atmosfera była luźna, spotkanie trwało zaledwie pół godziny. W tym czasie podchodzili również zwykli bywalcy pubu, wymieniając słowa z politykami.
Czy to początek nowej politycznej dynamiki?
To zdarzenie pokazuje, że nawet w zdominowanej przez spory polskiej polityce możliwe są nieformalne spotkania. Czy oznacza to zmianę w relacjach między opozycyjnymi obozami? Czas pokaże.
Jeden komentarz
Stado sługusów globalistów zajęło Polskę