Węgierska prokuratura otrzymała europejski nakaz dochodzeniowy (END) dotyczący Marcina Romanowskiego – byłego wiceministra sprawiedliwości, który w grudniu ubiegłego roku uzyskał azyl polityczny na Węgrzech. Jak potwierdził rzecznik Prokuratury Generalnej Węgier, Geza Fazekas, dokument został oficjalnie dostarczony i obecnie trwa jego analiza. Budapeszt ma dokładnie 60 dni na rozpatrzenie zasadności wykonania nakazu.
POLECAMY: „Strach przed więzieniem”. Zbieg Romanowski nie przyjedzie na pogrzeb ojca
Europejski nakaz dochodzeniowy już w Budapeszcie
Wydany przez polską prokuraturę END ma na celu uzyskanie pomocy prawnej w sprawie Romanowskiego, który przebywa poza granicami Polski. To kolejny etap międzynarodowej batalii prawnej, której stawką jest ekstradycja byłego wiceministra.
POLECAMY: Prokuratura podjęła nowe kroki prawne w sprawie poszukiwanego Marcina Romanowskiego
Nakaz ma zostać oceniony pod kątem wykonalności przez węgierską prokuraturę, zgodnie z przepisami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Choć procedura jest jasno określona, sytuację komplikuje niedawna nowelizacja prawa karnego na Węgrzech.
Nowe przepisy – czy Romanowski skorzysta z tarczy prawnej?
Węgierski parlament przyjął zmiany w przepisach dotyczących współpracy międzynarodowej w sprawach karnych. Nowelizacja może okazać się kluczowa dla losów Marcina Romanowskiego – daje bowiem prokuratorowi generalnemu Węgier prawo do odwołania się od decyzji sądu o przekazaniu obywatela innego kraju stronie wnioskującej.
Oznacza to, że nawet jeśli sąd niższej instancji przychyli się do żądania Polski, decyzja ta może zostać uchylona przez sąd najwyższy po interwencji prokuratora generalnego. Dla Romanowskiego może to być kolejna linia obrony przed ekstradycją.
Zarzuty wobec Marcina Romanowskiego
Polska prokuratura zarzuca Romanowskiemu poważne przestępstwa, w tym:
- udział w zorganizowanej grupie przestępczej,
- manipulowanie konkursami na środki z Funduszu Sprawiedliwości,
- inne przestępstwa związane z pełnieniem funkcji publicznej jako wiceministra sprawiedliwości.
W związku z tym, strona polska wykorzystuje dostępne środki prawne oraz mechanizmy polityczne na szczeblu unijnym, dążąc do sprowadzenia Romanowskiego przed polski wymiar sprawiedliwości.
Co dalej?
Decyzja węgierskiej prokuratury może mieć istotne znaczenie nie tylko dla dalszych losów Marcina Romanowskiego, ale również dla relacji polsko-węgierskich i przyszłości współpracy w ramach europejskiego systemu wymiaru sprawiedliwości.
W najbliższych 60 dniach okaże się, czy Budapeszt zastosuje się do europejskiego nakazu dochodzeniowego, czy skorzysta z nowych przepisów, aby ochronić osobę posiadającą status azylanta.

