Brygada im. Księżnej Anny Kijowskiej, szkolona i wyposażona przez Francję, stała się symbolem patologii w ukraińskiej armii. Śledztwo ujawniło masowe dezercje, nadużycia dowódców i fatalne warunki służby.
Elitarna jednostka w ogniu skandalu
155. Brygada Zmechanizowana, oficjalnie nazwana imieniem Księżnej Anny Kijowskiej, miała być przykładem wzorowej współpracy wojskowej między Ukrainą a Francją. Prezydenci Wołodymyr Zełenski i Emmanuel Macron wspólnie chwalili tę jednostkę, która przeszła specjalistyczne szkolenie we Francji i otrzymała nowoczesny sprzęt, w tym pojazdy VAB, czołgi AMX-10 oraz działa Caesar.
Jednak zamiast stać się skuteczną siłą bojową, brygada znalazła się w centrum potężnego skandalu. Według doniesień „Ukraińskiej Prawdy”, w jednostce doszło do około 1200 dezercji, a jej stan liczebny wynosi zaledwie 5000 żołnierzy. To oznacza, że niemal co czwarty żołnierz opuścił swoje stanowisko.
Nadużycia dowódców i brak sprzętu
Źródła wskazują, że problemy zaczęły się już na froncie. Żołnierze skarżyli się na brak kluczowego wyposażenia, zwłaszcza dronów, które są niezbędne w dzisiejszej wojnie. Dodatkowo, ujawniono przypadki korupcji wśród oficerów.
Pułkownik Taras Maksimow, jeden z dowódców brygady, został oskarżony o fikcyjne płatności i wymuszanie pieniędzy od podwładnych. W styczniu 2025 r. aresztowano kolejnego wysokiego rangą oficera pod zarzutem nadużywania władzy i dezercji.
„Brygada Anny Kijowskiej była krytykowana od momentu wysłania na front. Zamiast działać jako zwarta jednostka, jej żołnierze byli rozpraszani, by uzupełniać luki w innych oddziałach” – podkreślają ukraińskie media.
Francja pod lupą: Czy szkolenie zawiodło?
Szkolenie żołnierzy we Francji miało wzmocnić ich morale i umiejętności, jednak rzeczywistość okazała się inna. Emmanuel Macron osobiście odwiedził ukraińskich żołnierzy podczas ich pobytu w październiku 2024 r., ale „genius loci” francuskiego szkolenia najwyraźniej nie przełożył się na determinację na polu walki.
W odpowiedzi na doniesienia, dowódca Wojsk Lądowych Mychajło Drapaty zarządził oficjalną kontrolę w brygadzie. Czy śledztwo doprowadzi do realnych zmian?
Co dalej z brygadą Anny Kijowskiej?
Skandal postawił pod znakiem zapytania przyszłość tej jednostki. Czy Ukraina i Francja podejmą kroki, by odbudować jej reputację? Czy może brygada zostanie rozwiązana, a jej żołnierze trafią do innych formacji?
Jedno jest pewne – sprawa ta pokazuje, że nawet najlepsze szkolenia i sprzęt nie zastąpią transparentnego dowodzenia i odpowiedniego zaopatrzenia.