Polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski, po udanej misji Ax-4 na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), jest już z powrotem w kraju. Jego powrót, który nastąpił 15 lipca wodowaniem kapsuły Dragon Grace na Pacyfiku, a następnie rehabilitacją w Kolonii, wywołał falę entuzjazmu i nadziei. Na lotnisku w Warszawie czekało na niego blisko 200 osób, w tym dzieci z transparentami, co podkreśla ogromne znaczenie jego misji dla Polaków. Uznański-Wiśniewski nie tylko z powodzeniem reprezentował Polskę w kosmosie, ale już teraz zapowiada ambitne plany na przyszłość, które mają przekształcić polski sektor kosmiczny w europejskiego lidera. To dopiero początek nowej ery dla rodzimej nauki i technologii.
Triumfalny powrót i pierwsze słowa po wylądowaniu
Członkowie misji Ax-4 – Polak Sławosz Uznański-Wiśniewski, Amerykanka Peggy Whitson, Węgier Tibor Kapu i indyjski pilot Shubhanshu Shukla – powrócili na Ziemię 15 lipca. Kapsuła Dragon Grace, którą wracali, wodowała na Pacyfiku w pobliżu San Diego w Kalifornii (USA). Załoga spędziła na stacji 18 dni, a cały pobyt w przestrzeni kosmicznej, łącznie z podróżą, trwał 20 dni.
Po powrocie z orbity, 16 lipca Uznański-Wiśniewski trafił do Kolonii. Tam, w siedzibie Europejskiego Centrum Astronautów ESA, w ośrodku Envihab należącym do Niemieckiego Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (DLR), przechodził intensywną rehabilitację. Jego stan zdrowia i kondycję monitorował zespół medycyny kosmicznej ESA. Po przylocie do Europy astronauta zapowiedział, że w Polsce spędzi około tygodnia, a następnie uda się do Stanów Zjednoczonych.
Tuż po godzinie 11, samolot z Uznańskim-Wiśniewskim wylądował na lotnisku Chopina w Warszawie. W hali przylotów na astronautę czekało około 200 osób, w tym dzieci z polskimi chorągiewkami, transparentami i koszulkami z orzełkiem. Akcję zorganizował popularyzator astronomii Karol Wójcicki, twórca fanpage’u „Z głową w gwiazdach”. Podczas zorganizowanej na lotnisku konferencji, astronauta zaczął od podziękowań za „bardzo ciepłe” powitanie, podkreślając: „Dla mnie jest to niesamowita duma reprezentować nas wszystkich Polaków w kosmosie, na orbicie”.
Uznański-Wiśniewski podziękował również wszystkim partnerom prowadzącym misję: Ministerstwu Rozwoju i Technologii, Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA), Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), a także partnerom międzynarodowym z NASA i firmy Axiom Space. Zaznaczył, że nad misją pracowało około 500 osób, gotowych „budować sprzęt, przeprowadzać operacje albo eksperymenty kosmiczne”.
Wizja przyszłości: Polska potęgą kosmiczną w Europie?
W swoich wypowiedziach Sławosz Uznański-Wiśniewski wyraził nadzieję, że w ciągu najbliższych 5 lat polski sektor kosmiczny będzie odgrywał wiodącą rolę w technologiach kosmicznych w Europie. „Ja będę patrzeć przede wszystkim w przyszłość i myślę, że to dopiero początek” – podsumował. Astronauta podkreślił swoje zaangażowanie w wykorzystanie „impaktu misji” do budowy polskiego przemysłu, technologii, nauki i edukacji w obszarze kosmicznym. „To część, na której mi bardzo zależy” – powiedział, zapytany o plany na przyszłość.
Jednocześnie Uznański-Wiśniewski zastrzegł, że jest to również pytanie do agencji kosmicznych – polskiej i europejskiej. Jak wskazał, na dłuższą metę trzeba „zbudować bardzo solidną strategię, żeby technologicznie zaistnieć i stać się championem Europy”. Jego wizja zakłada nie tylko rozwój technologiczny, ale także stworzenie silnych fundamentów naukowych i edukacyjnych, które zapewnią Polsce stabilną pozycję w globalnym wyścigu kosmicznym.
Plany na najbliższe tygodnie i spotkanie z premierem
Sławosz Uznański-Wiśniewski zdradził również, jak będą wyglądały jego kolejne tygodnie. W najbliższy weekend planuje spotkanie z najbliższą rodziną w Łodzi. „Z dużą częścią mojej rodziny nie widziałem się od startu, czekali na mnie ponad miesiąc; nie mogę się doczekać, żeby ich uściskać” – podkreślił. To ważny moment na regenerację po intensywnym okresie.
W przyszłą środę, 30 lipca, Sławosz Uznański-Wiśniewski wraca na dwa tygodnie do USA, „żeby zamknąć misję – część naukową, techniczną badań” oraz dotyczącą „feedbacku po misji”. Jeśli chodzi o dalszą perspektywę, to – jak powiedział astronauta – działania należy dopiero zdefiniować. Wspomniał o programie na polskich uczelniach, w ramach którego „chętnie dałby wykłady, taki master class” dla polskich studentów, dotyczące technologii kosmicznej. „Na tym mi zależy i wiem, że taki program jest przygotowywany” – dodał.
Astronauta zapewnił, że po pobycie w Kolonii czuje się dobrze fizycznie i bez problemu przechodził adaptację. „Jestem zdrowy i gotowy do pracy. Nasza praca dopiero się zaczyna” – podkreślił. Jego harmonogram na dzień powrotu był bardzo napięty – po południu astronauta spotka się z premierem Donaldem Tuskiem w Kancelarii Premiera, co świadczy o wysokiej randze jego misji i planów na przyszłość.


